Franciszek z literą "Z". Płaci za słowa o Ukrainie?

Zamiast krzyża - litera "Z", czyli symbol rosyjskiej armii, który obowiązuje od brutalnej napaści na Ukrainę. Choć od słów papieża o tym, że inwazja Rosji była "być może w jakiś sposób sprowokowana" minęło kilka tygodni, w ostatnich dniach w ukraińskich mediach społecznościowych Franciszek stał się celem żartów i drwin.

Franciszek z literą "Z". Płaci za słowa o Ukrainie?
Franciszek z literą "Z". Płaci za słowa o Ukrainie?
Źródło zdjęć: © PAP, Twitter
Mateusz Czmiel

W ukraińskich kanałach społecznościowych coraz częściej można natknąć się na karykatury papieża Franciszka. Zauważyła to również korespondentka BBC Sarah Rainsford. Papież sprowadził na siebie falę krytyki za zadziwiające wypowiedzi o przyczynach konfliktu na wschodzie.

Papież współczuje... rosyjskim żołnierzom

Papież od momentu wybuchu wojny nie wskazał jasno na agresora, którym jest Rosja.

Już w połowie marca jego słowa wprawiły wiernych w osłupienie. Papież Franciszek w swoim wystąpieniu pochylił się nad losem młodych ludzi, którzy cierpią z powodu wojny. W pierwszej kolejności wymienił jednak "bardzo młodych, rosyjskich żołnierzy" wysyłanych na front.

Te słowa nie uszły uwadze katolickiego publicysty Tomasza Terlikowskiego. "Jest kolejna wypowiedź papieża na temat wojny. I znowu pierwszymi osobami, które są wymienione na liście ofiar wojny są… rosyjscy żołnierze" - zwrócił uwagę w swoim poście na Facebooku Tomasz Terlikowski.

Papież o "szczekaniu NATO"

3 maja, w wywiadzie dla włoskiego dziennika "Corriere della Sera", papież Franciszek ocenił, że jedną z przyczyn agresji Kremla na Ukrainę mogło być "szczekanie NATO pod drzwiami Rosji". Słowa Ojca Świętego oceniono w Kijowie jako kontrowersyjne i wpisujące się w narrację rosyjskich władz.

Krytyka spływała na papieża z każdej strony. - To jest dla mnie szokujące - stwierdził były ambasador Polski na Łotwie i w Armenii Jerzy Marek Nowakowski. - To, co powiedział papież Franciszek i dyplomacja watykańska, budzi głównie zdziwienie - wskazał. - Rozumiem, że rolą przywódców duchowych Kościoła katolickiego jest bardzo jasne powiedzenie "nie" jakiejkolwiek wojnie, ale pamiętajmy, że to w doktrynie Kościoła był wyraźny podział na wojnę sprawiedliwą i niesprawiedliwą - podkreślił Nowakowski.

"Wywiad papieża dla 'Corriere della Sera' jest dramatyczny. Dramatyczny zarówno z puntu widzenia intelektualnego jak i politycznego" - napisał publicysta Tomasz Terlikowski.

Franciszek o Ukrainie. "Cierpi i przechodzi prawdziwe męczeństwo"

Papież Franciszek zaapelował w środę do wiernych, aby nie zapominali o "udręczonym narodzie ukraińskim". Podczas audiencji generalnej w Watykanie wzywał, by "nie przyzwyczajać się do tej wojny".

- Proszę, nie zapominajmy o udręczonym na wojnie narodzie Ukrainy - powiedział papież w czasie spotkania z tysiącami pielgrzymów na placu Świętego Piotra. - Nie przyzwyczajajmy się do tego, jakby ta wojna była daleko. Niech nasza pamięć, nasza miłość, nasza modlitwa i pomoc będą zawsze blisko tego narodu, który bardzo cierpi i przechodzi prawdziwe męczeństwo - podkreślił.

źródło: PAP / Twitter

Wybrane dla Ciebie