Franciszek przelał pieniądze dla niepełnosprawnej Wiktorii
Wiktoria we wrześniu skończy 18 lat. Przez porażenie mózgowe nie mówi, nie chodzi i nie siedzi samodzielnie. Rodzice mają coraz mniej sił, by wynosić na rękach, a później wnosić nastolatkę na drugie piętro do mieszkania. Dlatego zbierają pieniądze na zamontowanie platformy, która ułatwi rodzinie życie. Napisali do papieża. Odpowiedział za pośrednictwem swojego jałmużnika, i przelał pieniądze dla Wiktorii - informuje TVN24.
17.05.2017 | aktual.: 17.05.2017 05:50
Wiktoria z rodzicami mieszka w jednym z bloków w Głuchołazach. Dostanie się do mieszkania, w towarzystwie córki, dla mamy i taty nie jest proste.
- Sama nie jestem w stanie znieść córki. Potrzebna jest pomoc. Jednej osobie jest bardzo ciężko. Dlatego materac to stały element naszego dnia, a córka uwielbia spacerować - mówi pani Dorota, matka Wiktorii. A jej mąż, pan Piotr, przyznaje: znosząc córkę i wózek nie jest lekko, można sobie uszkodzić kręgosłup.
Dlatego bliscy Wiktorii, która na skutek porażenia mózgowego nie jest samodzielna i potrzebuje opieki, wpadli na pomysł zamontowania specjalnej platformy. Urządzenie pozwoli na zwiezienie nastolatki, a później powrót na drugie piętro, do mieszkania. Problem w tym, że koszt zakupienia i montażu platformy to 80 tys. złotych. Kwota olbrzymia. Bliscy Wiktorii wzięli się za zbieranie funduszy.
W głowie mamy nastolatki zakiełkował pomysł: może by tak napisać do papieża Franciszka, może pomoże. Zastanawiała się przez kilka dni. Ktoś powiedział, żeby spróbowała. Napisała, a po pewnym czasie dostała odpowiedź. - W telefonie zobaczyłam +39 (numer kierunkowy Włoch - przyp. red.). To było ogromne zaskoczenie, w ogóle się tego nie spodziewałam. Gdy odebrałam telefon, byliśmy na turnusie rehabilitacyjnym z córką - opowiada pani Dorota. W słuchawce usłyszała, że papież Franciszek przekaże pewną część pieniędzy. - Czujemy się bardzo wyjątkowi, że papież zwrócił uwagę na nas, taką maleńką rodzinę. To niesamowite szczęście, dostaliśmy konkretną pomoc.
Dar od papieża to nie koniec zbiórki. Pieniądze wciąż są zbierane. Pomóc Wiktorii Kaim można poprzez kontakt z Fundacją Dzieciom "Zdążyć z Pomocą".