Fotyga: Niemcy otworzyli nowy sporny rozdział w stosunkach z Polską
Od września 2006 r. postulujemy uregulowanie
spraw związanych z II wojną światową. Chodzi przede wszystkim o
wspólną deklarację obu rządów o braku podstaw prawnych roszczeń.
Ostatnia deklaracja pani kanclerz Merkel potwierdzająca ekspertyzy
prawników (mówiące, że nie podstaw prawnych do roszczeń) w tej
kwestii nie jest wystarczająca - ocenia minister spraw
zagranicznych Anna Fotyga w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
Anna Fotyga wskazuje, że chcielibyśmy wzmocnić tę deklarację o stwierdzenie, że takie roszczenia nie mają podstaw w prawie polskim, niemieckim i międzynarodowym. Dzięki temu bylibyśmy bezpieczniejsi, jeśli chodzi o sprawy majątkowe- wyjaśnia Fotyga.
Minister podkreśla, że niemieckie dzieła sztuki, które są w Polsce, nie zostały zagrabione. Po wojnie znalazły się na terytorium naszego kraju. Zgodnie z prawem międzynarodowym są polską własnością - pisze "Gazeta Wyborcza".
Fotyga zapowiada, że przygotowuje odpowiednie stanowisko Polski w kwestii szacowanych na ponad 20 mld dolarów polskich strat, dotyczących zarówno prywatnych, jak i państwowych dóbr kultury.
Akcentując, że na razie z roszczeniami wystąpił niemiecki negocjator, minister widzi konieczność zmiany polskiego stanowiska.
Z naszego punktu widzenia ważniejszą sprawą jest załatwienie sprawy deklaracji o braku podstaw prawnych roszczeń majątkowych. Dobra kultury są kwestią odrębną i to Niemcy ją postawili. Ale nie uchylę się od tej dyskusji. Weryfikuję polskie stanowisko i proszę ministra kultury o precyzyjny spis strat. Mam wrażenie, że w przeszłości popełnialiśmy błędy, jeśli chodzi o dobra kultury- oświadcza Anna Fotyga. (PAP)