Fotoradary batem na piratów drogowych przy szkołach w Poznaniu
Nawet 100 km/h potrafią pędzić kierowcy przejeżdżający obok poznańskich szkół, dlatego strażnicy miejscy zamierzają w najbliższych miesiącach ustawiać fotoradary właśnie w miejscach, gdzie przez ulice przechodzi wielu uczniów.
16.04.2015 | aktual.: 18.04.2015 08:10
103 km/h oraz 98 km/h - takie prędkości zarejestrowały ostatnio fotoradary ustawione przez strażników miejskich na ulicach Zamenhofa. Niewiele wolniej jechali kierowcy przyłapani na ulicach Piłsudskiego, Kutrzeby oraz ul. Złotowskiej. Co łączy wszystkie te ulice? To, że w ich pobliżu znajdują się szkoły, dlatego do końca roku szkolnego straż miejska chce skupić się na wychwytywaniu piratów drogowych właśnie w pobliżu placówek oświatowych.
- Wyszliśmy również z inicjatywą zwiększenia liczby odcinków pomiarowych przed szkołami. W tym celu strażnicy szkolni będą wskazywać te ulice, które przebiegają obok szkół a natężenie ruchu, jakie tam panuje może powodować zagrożenie dla uczniów – wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy poznańskiej straży miejskiej.
Obecnie w Poznaniu znajdują się 43 punkty, w których strażnicy ustawiają fotoradar. O utworzeniu kolejnego takiego miejsca decyduje Wydział Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji na podstawie analizy zdarzeń drogowych. Straż miejska wysłała do wydziału 5 pierwszych miejsc z prośbą o sprawdzenie, jak często dochodzi tam do wypadków. Chodzi o ulice: Głuszyna (na wysokości Szkoły Podstawowej nr 53), Dymka (na wysokości SP nr 55), Łużyckiej (na wysokości SP nr 34), Stróżyńskiego (na wysokości SP nr 15) i Strzeszyńskiej (na wysokości SP nr 62).
- Jeżeli wskazane miejsce zostanie zakwalifikowane do kontroli prędkości wykonywanych przez straż miejską, to zarządca drogi musi trwale oznakować odcinek pomiarowy – mówi Piwecki. – Dopiero po spełnieniu wszystkich wymaganych formalności strażnicy mogą przystąpić do kontroli prędkości – dodaje.
Miejsca pomiarowe są dokładnie oznakowane, a straż miejska nawet informuje na swoich stronach o tym, gdzie danego dnia i w jakich godzinach będzie ustawiony fotoradar. Nie chodzi bowiem o to, aby złapać jak największą liczbę kierowców jeżdżących zbyt szybko, ale o skłonienie ich, aby przestrzegali dopuszczalnej prędkości.
Dyrektorzy szkół, w pobliżu których mają się pojawić fotoradary, potwierdzają, że rzeczywiście samochody pędzą tutaj zbyt szybko.
- Co prawda nasza szkoła nie jest przy samej ul. Stróżyńskiego, ale faktycznie uczniowie przez nią przechodzą, idąc na lekcje – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Ewa Ostrowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 15. – Nie wiem, czy fotoradar pomoże. Moim zdaniem bardziej przydałaby się sygnalizacja świetlna – dodaje.
Przy Szkole Podstawowej nr 15 problem ze zbyt szybko jeżdżącymi kierowcami pojawił się niedawno, w momencie, gdy na ul. Głuszyna położono nowy asfalt.
- Wtedy nagle wiele osób zaczęło mieć „cięższą nogę” na gazie. Było nawet kilka wypadków, ale na szczęście nie bezpośrednio przy szkole, bo tutaj akurat mamy światła i napis na jezdni „szkoła”, przez co kierowcy zwalniają – wyjaśnia w rozmowie z WP.PL Anna Liebert, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 53.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .