Finansował kampanię SLD, teraz oczekuje rewanżu
Poszukiwany listem gończym biznesmen Józef Jędruch, powołując się na swoje zasługi w finansowaniu kampanii wyborczej SLD, poprosił premiera Leszka Millera o pomoc w uzyskaniu listu żelaznego.
Do listu dotarła "Rzeczpospolita".
Jędruch, właściciel Konsorcjum Finansowo-Inwestycyjnego Colloseum z Ornontowic na Śląsku, jest podejrzany m.in. o wyłudzenie 345 mln zł od Będzińskiego Zakładu Elektroenergetycznego SA, za co grozi mu do 15 lat więzienia. Przebywa za granicą, gdzie schronił się przed aresztowaniem.
Sąd już dwa razy odrzucił jego prośbę o wydanie listu żelaznego. List żelazny pozwoliłby Jędruchowi na przyjazd do kraju bez narażania na zatrzymanie.
Kilka dni temu Jędruch wysłał list do premiera z prośbą, by ten, w rewanżu za finansowanie kampanii SLD, poparł jego starania o dokument gwarantujący mu nietykalność.
Centrum Informacyjne Rządu potwierdziło, że "List otwarty" Jędrucha wpłynął 13 marca do Kancelarii Premiera. "Jeżeli pan Jędruch twierdzi, że finansował komuś kampanię wyborczą, dawał pieniądze, to odpowiednie organy powinny zainteresować się, czy nie doszło do złamania w tym przypadku prawa. Ten list na pewno mu nie pomoże" - powiedział rzecznik prasowy rządu, Michał Tober. (mk)