Film Tomasza Sekielskiego. Mimo zakazu odprawiał rekolekcje dla dzieci. Prokuratura: grozi mu 5 lat więzienia

Ksiądz Dariusz Olejniczak po filmie Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mówi nikomu" wystąpił do papieża o przeniesienie do stanu świeckiego. To nie oznacza, że uniknie konsekwencji. Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie ewentualnego złamania nałożonego przez sąd zakazu pracy z dziećmi. Grozi za to do pięciu lat więzienia.

Film Tomasza Sekielskiego. Mimo zakazu odprawiał rekolekcje dla dzieci. Prokuratura: grozi mu 5 lat więzienia
Źródło zdjęć: © Youtube.com
Magda Mieśnik

14.05.2019 | aktual.: 14.05.2019 09:56

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak poinformowała nas prokuratura, dochodzenie wszczęto 10 kwietnia, dwa miesiące po tym jak wpłynęło zawiadomienie w tej sprawie. - Zostało zainicjowane zawiadomieniem pełnomocnika jednej z pokrzywdzonych małoletnich – mówi Wirtualnej Polsce Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jak informuje, grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Zawiadomienie trafiło do prokuratury podczas pracy Tomasza Sekielskiego nad dokumentem o pedofilii w Kościele. Reżyser nagrał ks. Olejniczaka w czasie głoszenia rekolekcji dla dzieci. Duchowny miał wówczas sądownie nałożony dożywotni zakaz pracy z dziećmi.

- Chodźcie tu do mnie bliżej – woła dzieci zgromadzone w kościele św. Józefa w Malborku ks. Dariusz O. Odprawia tam rekolekcje adwentowe przed ostatnimi świętami Bożego Narodzenia. – Może ktoś z was zostanie księdzem? Księża to teraz mają przehukane. Mają złą opinię, i w ogóle, wszyscy są chorzy, niedobrzy. Najlepiej byłoby ich zamykać w psychiatryku – mówi do najmłodszych wiernych. Wszystko nagrała kamera Sekielskiego.

Ks. Dariusz O. został skazany na dwa lata więzienia za molestowanie nieletnich. Sprawę zgłosili rodzice dziewczynki, którą duchowny miał molestować na lekcji religii. Skazując duchownego sąd orzekł jednocześnie dożywotni zakaz pracy z dziećmi. Już po wyroku duchowny jeździ po parafiach i wygłasza rekolekcje, w tym na mszach przeznaczonych dla najmłodszych wiernych.

Widziałeś film Tomasza Sekielskiego? Dołącz do naszej akcji na Facebooku.

Po premierze filmu "Tylko nie mów nikomu" Archidiecezja wydała komunikat w sprawie duchownego. "Ksiądz Dariusz Olejniczak złożył na ręce papieża Franciszka prośbę o przeniesienie do stanu świeckiego. Prośbę umotywował złamaniem zakaz sądowego. Wbrew niemu, podejmował działalność związaną z pracą z dziećmi i młodzieżą, ukrywając ten fakt przed ustanowionym przez władze kościelne kuratorem" – czytamy w piśmie.

Po zakończeniu przez księdza 2-letniej kary więzienia, metropolita warszawski wszczął wobec niego proces kanoniczny. Stolica Apostolska postanowiła wówczas o pozostawieniu go w stanie kapłańskim. - Kard. Nycz ustanowił też kuratora, z którym ks. Dariusz powinien był konsultować wszystkie aktywności swojej pracy. O prowadzeniu rekolekcji adwentowych ks. Dariusz kuratora nie poinformował – mówi Wirtualnej Polsce ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik Archidiecezji Warszawskiej.

Ks. kard. Nycz tłumaczy, że w sprawie księdza Olejniczaka 100-procentowego sprawdzenia nie było. - Do wygłaszania rekolekcji szuka się księży, których się powszechnie zna. Jeżeli ten ksiądz proboszcz nie znał tego księdza i ktoś mu go polecił, to powinien go sprawdzić - powiedział arcybiskup w rozmowie z tvn24.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Komentarze (123)