Filipiny: katolicki ksiądz nie żyje?
Filipińskie władze zdementowały w niedzielę doniesienia o uwolnieniu włoskiego księdza Giuseppe Pierantoniego i podały, że może on już nie żyć.
Początkowo informowano, że katolicki duchowny, który został porwany w październiku na południu Filipin, miał zostać uwolniony na wyspie Mindanao, również w południowej części kraju. Jednak kilka godzin później władze wojskowe na wyspie podały, że z tamtejszej rzeki wyłowiono zwłoki, i że są to prawdopodobnie zwłoki księdza. Generał Roy Cimatu zapowiedział zbadanie sprawy.
Okoliczna ludność sądzi, że chodzi o księdza Pierantoniego - powiedział generał. Dodał jednak natychmiast: ale to nie jest jeszcze pewne. Przyznał też, że ci sami ludzie wprowadzili go wcześniej w błąd informując o uwolnieniu kapłana.
Początkowo porywacze, należący do muzułmańskiej grupy znanej jako "Pentagon", oczekiwali za zwolnienie 44-letniego księdza z Bolonii prawie 200 tys. dolarów okupu. (jask)