Filar: Nie ma podstaw do zarzutu moralnego
Ja tej całej paranoi nie rozumiem - mówi wiceszef sejmowej Komisji Ustawodawczej, prawnik, prof. Marian Filar (LiD), pytany przez "Trybunę", czy nieumieszczenie Pawła Kowala w raporcie z likwidacji WSI można uznać za złamanie prawa.
Jeżeli ktoś oddaje te, czy inne usługi suwerennemu państwu, to gdzie w tym podstawa do jakiegoś zarzutu moralnego? Jak można stawiać zarzut komuś, kto oddawał usługi legalnemu organowi demokratycznego, niezawisłego państwa - dziwi się profesor.
Jego zdaniem, jeśli ktoś świadczył usługi WSI, legalnemu organowi III RP, to nie może mieć zarzutów charakteru moralnego. Wszystko inne jest efektem tej niekonsekwencji, a w szczególności podział na takich, których można ujawniać i których nie wolno ujawniać oraz decyzja, kto trzyma ten długopis w ręce, a kto nie. Jaką mamy gwarancję, że organy III, IV, czy tam jakiej by nie było Rzeczypospolitej nie podejmą kiedyś decyzji o likwidacji np. straży granicznej i utworzeniu korpusu ochrony pogranicza?_Czy to znaczy, że jak ktoś pracował w straży, będzie wyzuty z honoru?_ - pyta prof. Marian Filar. (PAP)