Fiat ponosi straty - groźba masowych zwolnień
Wobec strat rzędu 529 mln euro w pierwszym kwartale 2002 r., włoski koncern samochodowy Fiat prawdopodobnie zwolni co najmniej 3 tys. pracowników. W środę rozpoczynają się negocjacje dyrekcji ze związkami zawodowymi.
Wartość akcji Fiata na mediolańskiej giełdzie zaraz po jej otwarciu w środę wzrosła o 2,03%, pomimo trudności o jakich dyrekcja przedsiębiorstwa poinformowała akcjonariuszy na Walnym Zgromadzeniu w Turynie.
Zapowiedziane przez dyrektora Fiata Paolo Cantarellę dwadzieścia nowych modeli samochodów, które zostaną wdrożone do produkcji do 2005 r., nie wystarczy, by zagwarantować spłaty długów sięgających na 31 marca kwoty 6,6 mld euro.
Fiat postanowił jeszcze w tym roku sprzedać na giełdzie część akcji firmy Ferrari (a wraz z tym także innej słynnej marki samochodowej: Maserati), na sumę ok. 750 mln euro, zachowując większościowy pakiet udziałów. Jednak o powadze kryzysu świadczy ogłoszony oficjalnie zamiar rychłej sprzedaży takich przedsiębiorstw jak Teksid i Comau.
W 2001 r. wyniki działalności przedsiębiorstwa okazały się o 4% gorsze niż w poprzednim okresie, a saldo ujemne sięgnęło 299 mln euro. Zdaniem prezesa holdingu Paolo Fresco, taki rezultat to skutek załamania się rynku samochodowego, w szczególności we Włoszech, gdzie sprzedaż nowych samochodów zmalała o ok. 15%.
Kryzys Fiata oznacza jednak nie tylko utratę części rynku we Włoszech (obecnie turyński holding ma zaledwie 33,5% rynku włoskiego), ale, co o wiele poważniejsze, także prawie dziesięcioprocentową stratę udziałów w rynkach europejskich.(miz)