Feralne rozporządzenie cofnięte - chorzy mogą odetchnąć
Wszyscy pacjenci zakwalifikowani do chemioterapii niestandardowej mają prawo i będą mogli korzystać z tej terapii w ośrodkach, w których się leczą; tak samo jak do tej pory - zapewnił wiceminister zdrowia Marek Twardowski. Potwierdziła to minister zdrowia Ewa Kopacz.
Od pewnego czasu osoby chore na raka i leczone najnowocześniejszymi lekami w ramach tzw. chemioterapii niestandardowej sygnalizowały, że w związku ze zmianami prawa mogą być pozbawione możliwości leczenia.
Jak wyjaśniali Twardowski i prezes NFZ Jacek Paszkiewicz, chodzi nie o trudności w dostępie do terapii, a o "problem w interpretacji" nowego prawa. Do tej pory kwestie te regulowało zarządzenie prezesa NFZ, od Nowego Roku - rozporządzenie Ministra Zdrowia.
- Nie ma, nie było i nie będzie żadnego rozporządzenia ministra zdrowia, które ograniczałoby dostęp do chemioterapii niestandardowej tylko do jednego ośrodka - dodał Twardowski. Szef NFZ Jacek Paszkiewicz powiedział, że problem wynika z błędnej interpretacji jego zalecenia mówiącego o tym, że kwalifikowanie do chemioterapii powinno następować jedynie w ośrodkach, w których jest konsultant wojewódzki.
Twardowski zaznaczył jednak, że ze względu na koszty tego typu świadczeń w kwalifikacji do nich podobnie jak w latach poprzednich powinien uczestniczyć konsultant wojewódzki.
Dyrektorzy wojewódzkich oddziałów NFZ zostali poinformowani o tym, że pacjenci do chemioterapii niestandardowej mają być kwalifikowani na dotychczasowych zasadach - zapewnił szef NFZ Jacek Paszkiewicz.
Oznacza to, że podobnie jak w ubiegłych latach na tę terapię kwalifikuje wojewódzki konsultant do spraw onkologii.