Fedak: nawet gdy mój projekt trafi do kosza, nie odejdę
- Mam 48 lat, nie jestem przywiązana do pięciu minut - powiedziała Jolanta Fedak, minister pracy, gość Kontrapunktu RMF FM i „Newsweeka” . Minister Fedak – mimo zamieszania z nauczycielskimi emeryturami – nie widzi żadnych powodów do dymisji. Nawet jeśli jej projekt przejściowych emerytur dla nauczycieli zostanie odrzucony.
22.11.2008 | aktual.: 22.11.2008 09:59
Jolanta Fedak:Mam dobre intencje także do innych grup zawodowych, bo kończę właśnie większość ustaw zamykających reformę emerytalną.
RMF FM: Pani minister, czy żałuje pani tego wyjścia przed szereg i obiecania nauczycielom pomostówek, chociaż ich nie dostaną?
Ale był projekt bardzo podobny.
- Premier w ubiegłym tygodniu zasugerował, że jest otwarty na przejściowe rozwiązania dotyczące wychodzenia nauczycieli z wieku wcześniejszego przechodzenia na emeryturę.
Ale nie takie, jaki pani zaproponowała. Nadal nie uważa pani, że to był błąd?
- To ma drugorzędne znaczenie. Istotne jest rozwiązanie społecznego problemu w duchu kompromisu.
Ile nas to będzie kosztować? Minister Boni mówi, że na to nie ma pieniędzy.
- To zależy kto będzie tym objęty, na jaki okres czasu. Nie da się powiedzieć na oko, jak nie wiadomo dla kogo i co.
Ale jak mówiła pani związkowcom, to chyba pani miała jakieś wyliczenia?
- Zawsze zaczynamy rozmowę od idei - na czym nam zależy i o co nam chodzi.
- Nie da się wyliczyć czegoś, gdy nie ma ostatecznego kształtu projektu.