Fatalna sytuacja w szpitalu w Kłodzku. Nie ma wody pitnej

W szpitalu w Kłodzku brakuje wody pitnej, ale razie nie ma decyzji o ewakuacji pacjentów. - Sytuacja jest tak dynamiczna, że trudno nam powiedzieć co będzie za chwilę - powiedziała WP dyrektor szpitala Jadwiga Radziejewska.

Szpital w Kłodzku
Szpital w Kłodzku
Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska
Mateusz Dolak

15.09.2024 | aktual.: 15.09.2024 17:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl 

Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki ulew? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl 

W niedzielę przed godziną 16 trwało układanie worków z piaskiem przy budynku szpitala. Jak mówi naszej reporterce dyrektor szpitala, najważniejsze jest, żeby uratować główne zasilanie prądu.

- Jeżeli nie uda nam się uratować tego głównego zabezpieczenia, to pacjentów przeniesiemy na kardiologię, bo tam mamy prąd - stwierdziła Radziejewska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak dodała, w szpitalu brakuje jednak wody pitnej.

- Nie robimy paniki. Pacjenci wiedzą, co się dzieje - podsumowała dyrektorka.

Nie ma wody w kranach w Kłodzku

Po przerwaniu tamy w Stroniu Śląskiem spiętrzona fala powodziowa przechodzi przez rzekę Białą Lądecką i wpada do Nysy Kłodzkiej, której poziom w Kłodzku gwałtownie się podniósł. Woda zalewa kolejne części miasta.

- Pozostały nam jedynie działania ratunkowe - powiedział PAP burmistrz Kłodzka Michał Piszko.

Burmistrz przed godziną 16 poinformował, że w Kłodzku nie ma wody w kranach, a najprawdopodobniej za trzy-cztery godziny zostanie odcięty również gaz. - W gazowni jest z problem z nawanianiem gazu; on nie może płynąć do dostawców nie mając tego nawaniania - przekazał burmistrz.

Czytaj też:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
lokalnepowódźszpital
Komentarze (6)