"Farma trolli" w resorcie sprawiedliwości. Piotr Mueller: sprawa w sensie rządowym jest zamknięta
Nie milkną echa afery z "farmą trolli" w resorcie sprawiedliwości. Na jaw wychodzą nowe fakty. Tymczasem rzecznik rządu Piotr Mueller zapewnia, że szef tego resortu, minister Zbigniew Ziobro, nic nie wiedział o całym procederze.
- Z tego, co mi wiadomo, minister Ziobro nic nie wiedział o procederze w resorcie sprawiedliwości, więc konsekwencje poniósł bezpośrednio związany ze sprawą wiceminister Piebiak - powiedział rzecznik rządu Piotr Mueller w programie "Graffiti" w Polsat News. - Cechą państwa co najmniej autorytarnego jest, gdy minister wie wszystko, co dzieje się u niego w resorcie - podkreślił.
Rzecznik rządu przekonywał, że premier Mateusz Morawiecki rozmawiał na temat afery w resorcie sprawiedliwości z ministrem Zbigniewem Ziobro. Nie potrafił jednak odpowiedzieć, czy doszło do spotkania ministra z premierem w tej sprawie, czy też panowie jedynie rozmawiali telefonicznie na ten temat.
Zdaniem rzecznika rządu sprawa wiceministra Piebiaka "w sensie rządowym jest zamknięta". - Pan minister jest zdymisjonowany. Pan premier nie ma żadnych innych możliwości działania w zakresie pana ministra Piebiaka, ale sprawa hejtu powinna być wyjaśniona. Zresztą to mówi minister Ziobro i każdy rozsądny polityk - przekonywał. - Jeżeli doszło do naruszenia standardów etycznych w przypadku sędziów, czy standardów prawnych w przypadku Kodeksu karnego to powinny być wyciągnięte konsekwencje. Nie ma żadnej taryfy ulgowej - zapewnił
- Zwróćmy uwagę, że tak naprawdę mówimy o środowisku sędziowskim. Przecież pan minister Piebiak nie był politykiem. To jest sędzia. Cały ten konflikt w tym środowisku dotyczy sędziów, a nie polityków - podkreślił Mueller. Rzecznik rządu przyznał, że jest to "wojna sędziów". Zapewnił też, że jeśli okaże się, że kolejne osoby uczestniczyły w tym procederze będą wobec nich wyciągane konsekwencje.
Rzecznik rządu był także pytany o najnowsze doniesienia Onetu ws. sędziego Konrada Wytrykowskiego, który miał zainicjować akcję wysyłania pocztówek z wulgarnym napisem do prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzaty Gersdorf. - Pan sędzia, z tego co wiem, zaprzeczył, więc nie jestem w stanie powiedzieć, czy to jest prawda. Jeżeli takie działanie miało miejsce, nie spełnia standardów etycznych sędziego - stwierdził Mueller.
Rzecznik rządu dodał, że "nie po to robimy reformę wymiaru sprawiedliwości, aby przymykać oczy na to, że ktoś nie spełnia standardów etycznych".
- Jeżeli takie sytuacje będą wychodziły z jednej czy drugiej strony, to powinny te osoby ponosić konsekwencje - ocenił.
Źródło: polsatnews.pl
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl