PolskaFarfał: nie widzę powodu, aby TVP finansowała Biełsat

Farfał: nie widzę powodu, aby TVP finansowała Biełsat

Nie rozumiem powodów, dla których TVP miałaby finansować TV Biełsat. Telewizji nie stać dziś, żeby dokładać do Biełsatu choćby złotówkę - powiedział p.o. prezes TVP Piotr Farfał. - Jeśli rząd chce mieć taki kanał,
proszę bardzo - tylko niech płaci za niego w 100% - dodał.

Farfał: nie widzę powodu, aby TVP finansowała Biełsat
Źródło zdjęć: © PAP

19.03.2009 | aktual.: 20.03.2009 09:30

Farfał podkreślił także, że "TVP zgodnie z ustawą o rtv i statutem nie jest instytucją, która jest zobligowana do produkowania kanału obcojęzycznego dla ludności niepolskiej". - Misję publiczną prowadzi się przede wszystkim dla Polaków. I tu jestem w stanie się zgodzić na dofinansowywanie TVP Polonia, która jest robiona dla Polaków za granicą, ale dlaczego TVP ma robić telewizję dla Białorusinów za swoje pieniądze - tego nie rozumiem - powiedział.

Farfał podkreślił, że TVP nie ma intencji, aby Biełsat likwidować. - TVP nie ma nic do tego kanału, pod warunkiem że przyniesie on dla siebie pieniądze. Jeśli przyniesie te pieniądze z MSZ i różnego rodzaju międzynarodowych fundacji, to proszę bardzo: niech on sobie istnieje i będzie, bo jeśli taka jest wola państwa wyrażona przez MSZ, to ja absolutnie się temu sprzeciwiał nie będę - zapewnił p.o. prezes TVP.

- Jesteśmy spółką prawa handlowego, która żeby cokolwiek wydać, musi najpierw zarobić, a ten kanał na pewno nie zarobi (...) Telewizji nie stać dzisiaj na to, żeby dokładać choćby złotówkę do tego projektu. Mamy dużo ważniejsze problemy niż finansowanie Biełsatu - dodał, zapewniając, że kieruje się wyłącznie rachunkiem zysków i strat w spółce.

Farfał zapytany o protesty przeciwko odwołaniu dyrektor TV Polonia i Biełsatu Agnieszki Romaszewskiej-Guzy stwierdził, że politycy nie powinni "ingerować w to, czy kogoś zwalnia, czy kogoś zatrudnia". - TVP podlega rygorowi Kodeksu spółek handlowych, a z tego, co ja wiem, to prezes, ewentualnie zarząd, podejmują decyzje personalne w sprawie spółki. Nie marszałek Sejmu, nie marszałek Senatu, nie szef takiej czy innej komisji - powiedział Farfał.

P.o. prezes nie zdradził, kto zastąpi Romaszewską-Guzy. Jak powiedział - na razie kanałami zarządzać będą ich zastępcy. We wtorek zarząd telewizji odwołał Romaszewską-Guzy ze stanowisk dyrektora TV Polonia i TV Biełsat. Farfał uzasadniał zwolnienie m.in. "publicznym podważaniem decyzji zarządu m.in. na forum komisji sejmowych i wypowiadanie się na łamach prasy bez stosownej zgody wymaganej uchwałą z 2006 r.".

Decyzja wzbudziła szereg protestów. List do Farfała w tej sprawie zapowiedział m.in. marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, interwencję zapowiadał też m.in. szef sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą Marek Borowski (SdPl-Nowa Lewica))
oraz Robert Tyszkiewicz (PO) z Parlamentarnego Zespołu ds. Białorusi. Jak mówił, decyzja o odwołaniu Romaszewskiej jest "decyzją o likwidacji tej telewizji", decyzją "o poważnych reperkusjach politycznych w wymiarze międzynarodowym, bo uderza w fundamenty polskiej polityki wschodniej".

Romaszewska-Guzy powiedziała, że nie podano jej przyczyn zwolnienia. Podkreśliła, że w tej sytuacji najbardziej obawia się o los Biełsatu. - Być może to oznacza likwidację kanału - powiedziała Romaszewska-Guzy, która była pomysłodawczynią Biełsatu.

Biełsat nadaje od grudnia 2007 roku. Jego głównym zadaniem jest "przełamanie informacyjnej i propagandowej blokady białoruskiej telewizji" zbudowany jest na bazie struktury TVP, a warszawską siedzibę publicznej telewizji wykorzystuje jako swoją centralę, dwa oddziały terenowe mieszczą się w Mińsku i Białymstoku. Koszt funkcjonowania Biełsatu w większości pokrywa polskie MSZ. Tegoroczna dotacja resortu ma wynosić ponad 20 mln 600 tys. zł. Wsparcie deklarowali też donatorzy i sponsorzy z krajów europejskich i USA. Według Romaszewskiej-Guzy wysokość tego zewnętrznego finansowania wyniesie najwyżej dwa miliony złotych.

Według byłej dyrektor, aby Biełsat mógł się utrzymać, potrzeba przynajmniej tyle, ile miał w 2008 r. czyli 27 mln zł. Romaszewska-Guzy nalegała też, by TVP tak jak dotychczas świadczyła pomoc rzeczową dla Biełsatu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (85)