PolskaFarfał: nie ingeruję w program; nie zatrudniłem Giertycha

Farfał: nie ingeruję w program; nie zatrudniłem Giertycha

Nie ingerowałem i nie ingeruję w program TVP - twierdzi Piotr Farfał pełniący obowiązki prezesa zarządu Telewizji Polskiej. To odpowiedź na informacje mediów o tym, że osobiście nakazał dwudziestominutową transmisję z konferencji eurosceptyka Declana Ganleya, założyciela partii Libertas, z list której chcą startować politycy Ligi Polskich Rodzin. W specjalnym oświadczeniu Farfał napisał też, że to nieprawda, jakoby miał zatrudnić Romana Giertycha w charakterze prokurenta.

Farfał: nie ingeruję w program; nie zatrudniłem Giertycha
Źródło zdjęć: © PAP

20.03.2009 | aktual.: 20.03.2009 22:12

Gazeta.pl napisała, że Piotr Farfał, p.o. prezesa TVP, osobiście nakazał transmisję konferencji Ganleya. "Wielokrotnie podkreślałem w wypowiedziach publicznych, że Telewizja Polska pod moim kierownictwem będzie otwarta na różne poglądy polityczne i w swojej ofercie programowej prezentować będzie całe ich spektrum" - odpowiada Farfał. "Nie oznacza to jednak, że ingerowałem lub ingeruję w program TVP" - dodaje.

Farfał pisze: "Nikt nie będzie wykluczony z debaty publicznej, której istotnym miejscem jest TVP. Próby jakiegokolwiek cenzurowania i ograniczania dostępu do największego publicznego medium w naszym kraju uważam za niedopuszczalne".

Dodaje: "Wolność debaty publicznej, której podstawowym elementem jest rzetelne, obiektywne i niedyskryminujące nikogo przedstawianie wydarzeń społecznych winna być fundamentem każdego demokratycznego państwa".

Farfał odnosi się też do innej informacji, podanej przez "Gazetę Wyborczą": "Spekulacje prasowe dotyczące powierzenia stanowiska prokurenta w TVP, b. wicepremierowi, a obecnie adwokatowi, mec. Romanowi Giertychowi są więcej, niż tylko nieprawdziwe. Uważam je za skandaliczne, nie mające jakichkolwiek podstaw faktycznych i prawnych".

Na transmitowanej przez TVP Info konferencji obok Ganleya siedział Artur Zawisza, dawny poseł PiS, później związany z Prawicą Rzeczypospolitej. W piątek wieczorem Prawica Rzeczypospolitej przesłała Polskiej Agencji Prasowej oświadczenie, w którym napisała, że Artur Zawisza nie reprezentuje Prawicy, "jego wypowiedzi nie odzwierciedlają stanowiska partii". "Prawica Rzeczypospolitej nie brała i nie bierze udziału w powołaniu ani tworzeniu partii Libertas" - czytamy w oświadczeniu.

Gazeta.pl zwraca uwagę, że uczestnicy konferencji wymieniali nazwisko Daniela Pawłowca. Pawłowiec jest dyrektorem głównego biura partii Libertas w Polsce. Zasiada też w radzie programowej TVP.

Z kolei dziennik.pl podał, że prowadząca Wiadomości TVP Hanna Lis odmówiła przeprowadzenia wywiadu z Ganleyem. PAP nie udało się uzyskać komentarza Lis.

Declan Ganley to znany przeciwnik Traktatu z Lizbony. Dzięki niemu i skutecznej kampanii, przeprowadzonej przez jego stowarzyszenie, Irlandczycy odrzucili traktat w referendum.

Na początku lutego polski oddział stowarzyszenia otwarto w Warszawie. Irlandzki polityk chce, aby we wszystkich krajach, gdzie powstały oddziały Libertas, powołane zostały koalicyjne komitety wyborcze. Komitety te mają wystawić wspólną listę kandydatów w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)