Fałszywy alarm o pijanym maszyniście pociągu
Ponad pół godziny czekali na dalszą jazdę
pasażerowie nocnego pociągu z Krakowa do Kołobrzegu, zatrzymanego
w Idzikowicach (Łódzkie), po tym jak pewien mężczyzna zadzwonił na
policję z informacją, że maszynista jest pijany. Okazało się to
nieprawdą.
10.07.2004 14:00
O sprawie poinformowało Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego.
Oficer dyżurny policji w Zawierciu (Śląskie) odebrał telefon, w którym ktoś poinformował, że maszynista pociągu jadącego do Kołobrzegu jest nietrzeźwy.
Powiadomiono Straż Ochrony Kolei i skład został zatrzymany w Idzikowicach. Badanie alkomatem wykazało, że maszynista był trzeźwy. Po przymusowym postoju pociąg ruszył w dalszą drogę.
Policjanci "namierzyli" już numer osoby, która przekazała nieprawdziwą informację. To mieszkaniec Zawiercia. Jak dotąd nie wiadomo, dlaczego zadzwonił do komendy. Nie wiadomo też jeszcze, jakie poniesie za to konsekwencje.