"Fałszywa pandemia" i strzykawka z płodem. Skandaliczna witryna sklepu
"Masoneria polska 2020", "Nie wymagam noszenia maseczek", "Śmierć w szczepionce" - właściciel sklepu z dewocjonaliami przy kłodzkim Rynku postawił "uatrakcyjnić" witrynę hasłami kwestionującymi pandemię i zasadność przyjmowania preparatów przeciwko COVID-19.
18.08.2021 17:09
O sprawie poinformował serwis "Polska Times". Autorem kontrowersyjnego wystroju witryny jest właściciel sklepu, Jerzy Motyka. Pod deklaracjami zachęcającymi do niestosowania się do obostrzeń i nieprzyjmowania szczepień podpisał się własnym nazwiskiem.
Jak relacjonuje "Polska Times", Motyka zachęca do robienia zdjęć "wystawie" i wysyłania ich znajomym.
Źródło: Getty Images
Źródło: Getty Images
Źródło: Getty Images
"Falszywa pandemia" w sklepie z dewocjonaliami 18.08.2021 KLODZKO SKLEP DEWOCJONALIA NAPIS FALSZYWA PANDEMIA WYSTAWA COVID KORONAWIRUS SZCZEPIENIA..MATERIAL EXCLUSIVE..FOT. DAMIAN BEDNARZ / POLSKA PRESS/GALLO IMAGES SYLWIA DABROWA covid 19, korona...
Zdjęcia witryny zyskały aprobatę m.in. członków facebookowej grupy "Służba ze Świętym Michałem Archaniołem Kościołowi w Polsce i na świecie". Komentujący dziękowali właścicielowi za odwagę, głoszenie prawdy oraz "ratowanie ludzi z niewoli".
Jak zauważa portal klodzko.naszemiasto.pl, pan Motyka jest doskonale znany mieszkańcom tamtego regionu. W 2015 miał namawiać władze Świdnicy do zablokowania koncertu zespołu metalowego Vader. Kilka dni przed występem udał się do klubu Bolko, w którym mieli pojawić się artyści, aby odmówić modlitwy i rozsypać sól egzorcyzmowaną. Jak tłumaczył w wywiadzie z lokalnym portalem swidnica24, sól ta jest odmianą wody święconej, "którą dawniej w domach zwieszano na drzwiach". Jak dodał Motyka: "To są sprawy duchowe i trudne, wiele osób ich nie zrozumie".
Szczepionki "wątpliwe moralnie"?
W jednej ze strzykawek, które umieścił na witrynie sklepu pan Motyka, znajduje się podobizna płodu.
Zobacz też: Kontrowersyjne słowa Piotra Glińskiego o uchodźcach z Afganistanu. Reakcja Grzegorza Schetyny
O tym, że szczepionki firm AstraZeneca oraz Johnson&Johnson budzą moralne wątpliwości można było się dowiedzieć ze stanowiska Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych. Jak podkreślał w kwietniu 2021 roku biskup Jerzy Wróbel: - W produkcji szczepionek AstraZeneki i Johnson & Johnson korzysta się z linii komórkowych stworzonych na materiale biologicznym pobranym od abortowanych płodów. To budzi sprzeciw moralny.
Ze stanowiskiem duchownego nie zgodziło się środowisko lekarskie. O sprawę zapytaliśmy w Wirtualnej Polsce m.in. dra Grzegorza Cessaka z Europejskiej Agencji Leków.
- Pamiętajmy, że te komórki są wielokrotnie kopiowane, klonowane. Dzisiaj już nie ma w nich śladu po komórkach z abortowanych płodów - podkreślał.
Źródło: Polska Times/klodzko.naszemiasto.pl/swidnica24/Wiadomości WP