Fałszował wyniki firmy, by utrzymać stanowisko
Byłego zarządcę toruńskich zakładów chemicznych Polchem oskarżono o działanie na niekorzyść firmy. Zawyżał on wyniki ekonomiczne Polchemu, aby utrzymać się na stanowisku i otrzymywać bardzo wysoką pensję.
01.07.2002 | aktual.: 05.07.2002 11:11
Według prokuratury, zarządca fałszował dokumentację finansową firmy, aby wykazać zysk, którego tak naprawdę nie było. Przez to organ założycielski firmy nie znał jej faktycznej sytuacji, a ustanowiony zarządca mógł nadal pełnić swoją funkcję pobierając bardzo wysokie uposażenie - poinformowała Elżbieta Petrykowska z toruńskiej prokuratury.
Jak na firmę zmierzającą ku upadłości zarządca Włodzimierz H. był bardzo hojnie wynagradzany; za miesiąc pracy otrzymywał równowartość 13 średnich pensji w sektorze produkcyjnym, co w 1998 roku oznaczało wypłatę prawie 28 tys. zł.
Jak wykazało śledztwo, straty Polchemu z powodu zawyżonego zysku wyniosły ponad 800 tys. zł, na co składały się m.in. dywidendy dla Skarbu Państwa, podatki i 17 tys. zł nagrody dla zarządcy. Wraz z byłym szefem odpowie przed sądem jego czworo współpracowników pomagających w fałszowaniu dokumentacji.
Śledztwo przeciwko zarządcy dotyczyło także wystawiania fikcyjnych faktur za warte kilka milionów zł, a nigdy nie wykonane roboty na rzecz Polchemu. Były one zlecane spółkom wyodrębnionym wcześniej z tej firmy. Włodzimierz H. miał w nich udziały i zależało mu, by osiągały jak największe zyski.(an)