Fałszerstwo wyborcze "po gnieźnieńsku"
Według "Gazety Poznańskiej" kandydatka na
gnieźnieńską radną powiatową z ramienia Prawa i Sprawiedliwości
sfałszowała 78 podpisów z poparciem na liście kandydatów.
Członkowie partii sami zgłosili sprawę policji.
31.10.2006 | aktual.: 31.10.2006 12:14
Na liście z zebranymi podpisami w jednym z nazwisk znalazł się błąd. Kandydatka postanowiła więc wydrukować nową listę i przepisać nazwiska - tłumaczy jeden z liderów gnieźnieńskiego PiS- u Wojciech Krawczyk.
Kobieta sfałszowała w ten sposób około 78 podpisów. Członkowie PiS tłumaczą jej czyn niewiedzą.
Dziennik przypomina, że fałszowanie podpisów jest zabronione i karalne.
O sprawie poinformowany został poseł Zbigniew Dolata, który natychmiast fakt ten zgłosił na policję - dodaje Krawczyk. Kandydatka została zawieszona w prawach członka, a listy z podrobionymi podpisami nie zostały zarejestrowane.
Na razie - pisze "Gazeta Poznańska" - członkowie PiS zdarzenia komentować nie chcą. Zobaczymy, jaką decyzję podejmie sąd. Dla dobra śledztwa nie chcemy zdradzać bliższych szczegółów tej sprawy - mówi Krawczyk. (PAP)