PolskaFala kulminacyjna na Wiśle

Fala kulminacyjna na Wiśle

We wszystkich powiatach zachodniej Lubelszczyzny wprowadzono stan alarmu przeciwpowodziowego. Najgroźniejsza sytuacja jest w gminie Wilków przy ujściu rzeki Chodelka. Tam istnieje ryzyko rozmycia wałów przeciwpowodziowych.

Wały te w dwóch miejscach zostały naruszone przez firmy remontowe. Zagrożone są sady i plantacje chmielu - jeśli dojdzie do przerwania wałów - straty będą ogromne.

Wysoka woda minęła gminę Annopol. W ciągu ostatnich 3 godzin woda podniosła się tylko o centymetr. W nocy udało się tam umocnić wały.

Poziom Wisły w Puławach stale rośnie. W ciągu ostatnich kilkunastu godzin Wisła przybrała 64 centymetry i przekroczyła stan alarmowy o 26 centymetrów.

Przez województwo świętokrzyskie przechodzi fala kulminacyjna na Wiśle. Obecnie jest w okolicach Zawichostu. Tam poziom wody wynosi 775 cm i o półtora metra przekracza stan ostrzegawczy.

W Linowie koło Zawichostu, gdzie aktualnie remontowany jest półkilometrowy odcinek wału, rano wystąpiły przecieki pod wałem, które są zabezpieczane workami z piachem.

Pod stałą obserwacją jest jeden z odcinków remontowanego wału, który przy wyższym poziomie wody, mógłby stwarzać zagrożenie. Na razie jednak - jak zapewniają przedstawiciele firmy wykonującej remont - nie ma żadnego niebezpieczeństwa.

Przejście fali kulminacyjnej na Wiśle już odczuwają mieszkańcy Piotrowic w gminie Zawichost. Cztery gospodarstwa leżące na terenie nieobwałowanym zostały podtopione.

Woda wdarła się na podwórka i do piwnic. Mieszkańcy wsi w obawie przed zalaniem terenów przygotowali już łodzie, by w razie konieczności móc się nimi poruszać.

W powiatach opatowskim i sandomierskim nadal obowiązuje alarm przeciwpowodziowy.

Poprawia się natomiast sytuacja na podkarpackich rzekach. Wody opadają, w większości nie przekraczają stanów alarmowych. W związku z tym odwołano alarmy przeciwpowodziowe w siedmiu powiatach regionu: rzeszowskim, przemyskim, jarosławskim, dębickim strzyżowskim, oraz dla miast Rzeszów i Przemyśl.

Alarm przeciwpowodziowy obowiązuje jeszcze w 8 powiatach: mieleckim, tarnobrzeskim, stalowowolskim, niżańskim, przeworskim, leżajskim, łańcuckim i mieście Tarnobrzegu.

Służby wojewody zrobią wszystko, aby jak najszybciej przyjść z pomocą powodzianom - zapewnił wojewoda podkarpacki Jan Kurp. Wojewoda wystąpił już do wójtów, burmistrzów, aby jak najszybciej oszacowali szkody spowodowane przez wodę. Od ich sprawnośći zależy jak szybko pomoc dotrze do potrzebujących.

Jan Kurp zapewnił, że ma w swoim budżecie pieniadze na pomoc powodzianą. Na Podkarpacie trafią również środki z rezery celowej budżetu państwa.

Straty powodziowe w województwie podkarpackim oszacowano na 70 milionów złotych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)