Fala krytyki po kampanii firmy: kup torebkę i wygraj staż. Przeprosili

To połączenie kampanii reklamowej z ofertą udziału w konkursie i wygrania stażu uznano za nie na miejscu. Media nagłośniły protesty, jakie wywołał włoski producent torebek, walizek i galanterii skórzanej.

Chodzi o włoską firmę Carpisa, która sprzedaje galanterię skórzaną na całym świecie. Do wygrania był miesięczny staż w dziale marketingu w Neapolu - czytamy we włoskich mediach.

Warunkiem udziału w konkursie był zakup torebki z najnowszej kolekcji jesień - zima 2017/2018. Kandydat nie mógł także mieć więce nić 30 lat.

"Kto mi kazał zapisać się na uniwersytet, skoro mogłam kupić torebkę?" - to jeden z komentarzy do kampanii przytoczony przez dziennik "La Repubblica".

"Mamo, dasz mi pieniądze na torebkę?" - brzmią inne ironiczne wpisy.

Hasztag #carpisa na Twitterze stał się bardzo szybko jednym z najbardziej popularnych.

Zobacz także: Polacy w Wielkiej Brytanii. Jaka przyszłość po Brexicie?

Skąd taka fala krytyki?

Inicjatywa firmy wywołała lawinę podobnych negatywnych reakcji, wśród których dominowała opinia, że to próba marketingowego wykorzystania trudnej sytuacji na rynku pracy i kłopotów młodzieży ze znalezieniem zatrudnienia.

Związek zawodowy pracowników handlu, turystyki i usług Filcams Cgil w oświadczeniu uznał konkurs za "deprecjonujący i pogardliwy wobec wielu młodych ludzi, którzy studiują, starają się i szukają pracy w sektorze marketingu i komunikacji".

W odpowiedzi na falę krytyki firma w wydanym komunikacie przeprosiła za "powierzchowność", z jaką - jak przyznała - podeszła do "tak delikatnej kwestii zatrudnienia". Zapewniła zarazem o swym zaangażowaniu na rzecz tworzenia miejsc pracy dla młodzieży. Poinformowała też, że w ciągu ostatnich trzech lat przyjęła do pracy 50 osób po stażu.