Fakty i mity

Pisząc o rozgłośni o. Tadeusza Rydzyka, ciężko oprzeć się wrażeniu déja vu. Od kilkunastu lat spieramy się na podobne argumenty i kontrargumenty. Identycznie brzmiące dyskusje toczymy albo po kolejnym incydencie na antenie, albo przed – bądź po – kolejnych obradach Episkopatu. Być może przyszła pora, żeby o Radiu porozmawiać po raz ostatni - pisze Marek Zając w "Tygodniku Powszechnym".

Zdarzało się, że biskupi tupali, gdy podczas zebrań Episkopatu postulowano rozstrzygnięcie problemów związanych z toruńską rozgłośnią. 2 maja 2006 r. w jasnogórskim klasztorze nikt nie tupał ani nie blokował debaty. Rada Stała poszerzona o biskupów diecezjalnych obradowała bowiem w oparciu o bezprecedensowe wypowiedzi i dokumenty.

Uwertura

Zaczęło się od listopadowego przemówienia Benedykta XVI do biskupów, którzy z Polski przybyli do Rzymu z wizytą ad limina Apostolorum. Papież apelował, aby katolickie rozgłośnie i kanały telewizyjne szanowały „autonomię sfery politycznej". Jego słowa były echem pytań i skarg na upolitycznienie Radia, które biskupi zgłaszali w watykańskim sekretariacie stanu.

Oliwy do ognia dolało parafowanie paktu stabilizacyjnego przez Prawo i Sprawiedliwość, Samoobronę i Ligę Polskich Rodzin wyłącznie w obecności mediów związanych z o. Rydzykiem (luty 2006). Tamto wydarzenie sprowokowało ripostę prezydium Episkopatu, które – w ujawnionym przez media piśmie – wezwało Radio Maryja i Telewizję Trwam, aby w pełni respektowały katolicką naukę społeczną i nie dawały się „zinstrumentalizować jakiejkolwiek opcji politycznej".

Na początku kwietnia nuncjusz apostolski przesłał dwa pisma: do przewodniczącego Episkopatu i do prowincjała redemptorystów. Abp Józef Kowalczyk cytował m.in. list, który przed miesiącem otrzymał z sekretariatu stanu: „uciążliwą sprawą Radia Maryja z pełną uwagą i stanowczością powinni się zająć: biskup toruński (gdzie radio ma siedzibę), władze zakonne Zgromadzenia Ojców Redemptorystów oraz Konferencja Episkopatu Polski".

Jako katalizator posłużyła również zbliżająca się pielgrzymka Benedykta XVI. Z roku na rok, zwłaszcza po ostatnich wyborach parlamentarnych i prezydenckich, rozgłośnia o. Rydzyka urosła do emblematu polskiego katolicyzmu. Krytyczne artykuły poświęciły Radiu m.in. tygodnik „Der Spiegel" i dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung". Ten ostatni, w opublikowanym na czołówce materiale, nazwał program rozgłośni „mieszanką antysemityzmu, nacjonalizmu i propagandy rządowej".

Tymczasem Benedykt XVI przygotowuje się do jednego z najważniejszych wydarzeń pontyfikatu: wizyty w Auschwitz-Birkenau. To będzie symboliczny gest nie tylko w imieniu Kościoła, ale także w imieniu narodu niemieckiego. Watykan nie chce, aby na historyczną chwilę kładł się jakikolwiek cień. A przecież zagraniczni dziennikarze nie omieszkaliby zapytać: do jakiego Kościoła przyjeżdża Papież? Do Kościoła, który idzie w ślady Jana Pawła II i otwiera się na dialog z judaizmem, z Żydami? Czy do Kościoła, który wstydliwie milczy, gdy na antenie największego katolickiego radia snuje się wątki antysemickie? I co na to wszystko Papież?

Mity

Roma locuta, causa finita. Było jasne, że na początku maja Rada Stała i biskupi diecezjalni muszą zdobyć się na konkretne rozstrzygnięcia. Tymczasem w polityce i mediach wrzało: ostra krytyka sprowokowała jeszcze bardziej zaciętą obronę Radia, obie niewolne od uproszczeń i mitów. Skoro mamy rozmawiać o rozgłośni o. Rydzyka po raz ostatni, warto wyklarować przeinaczenia i fałszywe chwyty retoryczne. Trzeba raz jeszcze powiedzieć o kilku sprawach oczywistych.

Mit pierwszy: krytyczni wobec Radia dziennikarze i biskupi dążą do zamknięcia rozgłośni.

Nieprawda. Parafrazując wypowiedź abp. Sławoja Leszka Głodzia, toruńska rozgłośnia zyskała sobie na rynku medialnym prawo obywatelstwa. Od początku w sporze wokół Radia chodzi wyłącznie o jedno: wyrugowanie z anteny treści sprzecznych z nauczaniem Kościoła, groźnych dla wiary i godności głoszenia Ewangelii. Do tych jaskrawszych należą: skrajne upolitycznienie i agresywna agitacja partyjna, język nienawiści, wątki antysemickie i fałszywa eklezjologia - pisze Marek Zając w "Tygodniku Powszechnym".

Wybrane dla Ciebie
Skarbówka rozesłała pisma. Tuż przed świętami
Skarbówka rozesłała pisma. Tuż przed świętami
Pożar kościoła w Lublinie. Jest komunikat parafii
Pożar kościoła w Lublinie. Jest komunikat parafii
Dogadają się za plecami Ukrainy? Niepokojące słowa Putina
Dogadają się za plecami Ukrainy? Niepokojące słowa Putina
Coraz więcej małżeństw Polaków z cudzoziemcami. Kogo wybierają?
Coraz więcej małżeństw Polaków z cudzoziemcami. Kogo wybierają?
Syria walczy z ISIS. Służby wyeliminowały jednego z kluczowych dowódców
Syria walczy z ISIS. Służby wyeliminowały jednego z kluczowych dowódców
Oni są gotowi wysłać wojska do Ukrainy. Jest lista chętnych
Oni są gotowi wysłać wojska do Ukrainy. Jest lista chętnych
Działo się w nocy. Trump pochwalił się uderzeniem w Afryce
Działo się w nocy. Trump pochwalił się uderzeniem w Afryce
Kreml boi się o Krym? Rosja ogranicza internet na półwyspie
Kreml boi się o Krym? Rosja ogranicza internet na półwyspie
Rosja przygotowuje eskalację na wschodzie NATO? Ekspert ostrzega
Rosja przygotowuje eskalację na wschodzie NATO? Ekspert ostrzega
Doradca Zełenskiego chce, by Europa współfinansowała ukraińską armię
Doradca Zełenskiego chce, by Europa współfinansowała ukraińską armię
Rosja rozszerza rejestr "terrorystów". Wzrost liczby nieletnich
Rosja rozszerza rejestr "terrorystów". Wzrost liczby nieletnich
"Potężny i śmiertelny cios". USA uderzyły w Nigerii
"Potężny i śmiertelny cios". USA uderzyły w Nigerii