F‑16 montowany w Polsce?
(AFP)
Gdyby Polska zdecydowała się na F-16, modernizacja
używanych samolotów i końcowy montaż nowych maszyn byłyby możliwe
w Polsce - mówią przedstawiciele amerykańskiego rządu i producenta
samolotów.
Amerykanie proponują Polsce dzierżawę 16 używanych F-16 A/B z wojskowych rezerw i sprzedaż 44 nowych maszyn w nowej wersji C/D.
Większość części byłaby produkowana w Stanach, końcowego montażu i lakierowania dokonywałby PZL Mielec. Samoloty byłyby następnie formalnie przekazywane rządowi USA, a ten po akceptacji dostarczałby je Polakom - mówił William Perkins, wiceprezes koncernu Lockheed Martin na Europę Środkową. Podobnie postępowanoby z samolotami używanymi - modernizowałyby je Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy.
Według Perkinsa, udany montaż i modernizacja dałyby polskim przedsiębiorcom prestiż i możliwość udziału w przetargach na dostawy na rynki zagraniczne.
Zapowiedział przedstawienie w sierpniu oferty zamówień kompensacyjnych dla polskiego przemysłu.
Chwaląc produkt swojej firmy, Perkins przypomniał, że dotychczas wyprodukowano ponad 4 tys. F-16. Używa ich 21 krajów, z tego 8 europejskich członków NATO, a samolot pozostanie w służbie jeszcze po roku 2030.
Przedstawiciele ambasady Stanów Zjednoczonych i koncernu Lockheed Martin prezentowali w czwartek amerykański myśliwiec wielozadaniowy posłom z sejmowej Komisji Obrony. (mon)