Exposé Sikorskiego. "Wiecie gdzie jest Morawiecki?"
Radosław Sikorski mówił w czwartek w Sejmie o założeniach polskiej polityki zagranicznej na 2024 r. Wystąpienie szefa MSZ było gorąco komentowane w sieci. "Wiecie Państwo, co w tym czasie robi Mateusz Morawiecki?" - pytał poseł KO Jarosław Wałęsa.
25.04.2024 | aktual.: 25.04.2024 11:24
Sikorski rozpoczynając wystąpienie przypomniał, że obejmując obowiązki ministra spraw zagranicznych powiedział, iż "dyplomacja jest pierwszą linią obrony Rzeczypospolitej". Jak podkreślił, nadrzędnym celem polityki zagranicznej jest zapewnienie bezpieczeństwa państwa rozumianego jako pewność przetrwania i rozwoju.
Zobacz także
- Za naszą wschodnią granicą Ukraina od ponad dwóch lat walczy przeciw agresorowi, którego celem jest nie tylko zniszczenie ukraińskiej niepodległości. Rosja dąży do obalenia ładu międzynarodowego powstałego po 1989 roku - logikę prawa i dobrowolnych sojuszy ma zastąpić logika siły, stref wpływów i dyktatu mocarstw nad sąsiadami. Władimir Putin mówi o tym otwarcie - zauważył szef MSZ.
Burza w sieci po słowach Sikorskiego
Wystąpienie Sikorskiego było równolegle gorąco komentowane w sieci. "Gorzkie słowa o polityce rządu PiS wobec UE, w ramach informacji Ministra Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2024 roku" - napisał w serwisie X (dawniej Twitter) Jacek Karnowski, poseł KO, były prezydent Sopotu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski przedstawia w Sejmie założenia polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok. W sytuacji rosyjskiej inwazji na Ukrainę i jej imperialnych dążeń potrzebujemy jedności i mądrych decyzji. Wiecie Państwo, co w tym czasie robi Mateusz Morawiecki?" - pytał poseł Jarosław Wałęsa. Polityk KO od razu udzielił odpowiedzi: "Nie ma go w Sejmie, jest w drodze na konferencję prorosyjskiej prawicy w Budapeszcie!" - dodał.
"W sumie się nie dziwię patrząc na to jak Sikorski ich rozjeżdża. Dobrze jest przypominać te koszmarne cytaty, jak ten Krasnodębskiego o tym, że większe zagrożenie idzie z zachodu niż wschodu" - stwierdził Maciej Bąk z Radia Zet.
Posłowie PiS mniej entuzjastycznie przyjęli wystąpienie szefa MSZ. "Radosław Sikorski prowadził prorosyjską politykę rządu koalicji PO-PSL i widział Polskę w projekcie Nord Stream 2. Sikorski z łapami upapranymi współpracą z Kremlem jest obok Donalda Tuska ostatnim politykiem w Polsce, który będzie pouczał innych jak obronić Europę przed Putinem" - napisał w serwisie X Janusz Kowalski.
"Minister spraw zagranicznych postanowił - zamiast mówić o polityce zagranicznej - cytować Wikipedię. Widać sprawdzone wzorce" - drwi Radosław Fogiel.
"Przemówienie szefa MSZ, które tradycyjnie było okazją do zaprezentowania celów polskiej polityki zagranicznej, tym razem Radosław Sikorski postanowił wykorzystać do autorskiego przeglądu epitetów i oskarżeń wobec PiS. Korpus dyplomatyczny słucha tego z niekłamanym zdumieniem, nie mniejszym niż kiedyś pamiętnego 'thank You USA', słów o rzekomo planowanym rozbiorze Ukrainy, czy wojskach NATO na Ukrainie..." - stwierdził były szef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk.