Exposé premiera. Czy Donald Tusk zdoła obronić swoje rządy w 2027 roku? [OPINIA]

Premier deklarował w exposé, że nie ma mowy o kapitulacji. Przemówienie miało dać nadzieję, uspokoić i motywować. Moim zdaniem tak się nie stało. Zabrakło wizji przyszłości, wizji państwa i konkretnej listy punktów do realizacji. Zabrakło deklaracji, które ważne obietnice z 2023 roku zostaną zrealizowane - pisze dla Wirtualnej Polski dr hab. Barbara Brodzińska-Mirowska.

Premier Donald Tusk przemawia na sali obrad Sejmu Premier Donald Tusk przemawia na sali obrad Sejmu
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Rafa� Guz
Barbara Brodzińska-Mirowska

Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.

Donald Tusk w pierwszych słowach swojego exposé odniósł się do przegranej Rafała Trzaskowskiego. W jego wyniku upatruje wciąż ważnego i znaczącego mandatu do rządzenia. Godzinne wystąpienie premier w dużej mierze poświęcił omawianiu tego, co jego zdaniem osiągnął rząd.

W kontrze do Zjednoczonej Prawicy próbował wskazać i wyliczyć to, co udało się jego ekipie w obszarze bezpieczeństwa, gospodarki, spraw socjalnych oraz kluczowych inwestycji. Celem wizerunkowym było w tym wypadku wyjście naprzeciw dominującej w komentarzach powyborczych tezie, że ponosi on część winy za przegraną Rafała Trzaskowskiego, z powodu złych ocen rządu i braku realizacji obietnic.

Proporcje były jednak zaburzone. Za dużo o PiS, za mało o rządzie, o wizji, o planach, o priorytetach. Exposé tylko potwierdziło, że KO i cały rząd, są dziś w głębokim kryzysie. Przegrana Trzaskowskiego i odpływ tych, którzy głosowali w 2023 roku, powinno dać do myślenia, które grup zostały w domu lub zagłosowały tym razem na Karola Nawrockiego, jakie są ich potrzeby i oczekiwania oraz jak je wypełnić. Takiego jednoznacznego wyartykułowania tych potrzeb i kierunków proponowanych działań zabrakło w tym przemówieniu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ziobro uderzył w Tuska. "Wiarygodność na poziomie poniżej bruku"

Komunikacja rządu jest fatalna

Kluczowym słowem, jakie padało w ostatnim powyborczym tygodniu, jest słowo komunikacja. Premier przyznał otwarcie, że być może zbyt mocno był przywiązany do myśli, że "prawda się sama obroni". Dziś nie ma prawdy, która się obroni. Dziś każdy ma swoją prawdę. Komunikacja rządu jest fatalna, ale to nie rzecznik jest tu ratunkiem. Fundamentalne problemy tego rządu leżą bowiem gdzie indziej i to exposé je potwierdziło.

Problemy komunikacyjne to kwestia wtórna. Dla wyborców dziś bardzo ważne stało się myślenie o tym, jakie będzie ich jutro, ponieważ są go niepewni. Wyborcy KO są sfrustrowani jakością samego rządzenia, tempem zmian, poczuciem chaosu i bałaganu, brakiem priorytetów, czy wreszcie kłótniami koalicjantów. Zatem premier przywołujący na każdym kroku rządy PiS może sobie wiązać sznur na szyi. To właśnie PiS zapisało się w pamięci wyborców jako partia, która ma plan i realizuje obietnice, nawet jeśli w istocie większości nie zrealizowali.

Wiarygodność uzyskana poprzez realizację zamierzeń, nie wszystkich, ale najważniejszych. To jest cel. Populiści rozumieją to od dawna.

Druga, znacznie krótsza część tego exposé była kurtuazyjnym ukłonem w stronę mniejszych partnerów koalicyjnych. W swoim przemówieniu premier starał się przekonywać, że piłka wciąż - pomimo trudności - jest po stronie rządu. Wymienił projekty kluczowe dla partnerów koalicyjnych, aby jak sądzę dać sygnał, że będzie otwarty na realizację tych postulatów, za poparcie innych, które będą kluczowe dla KO.

Te wzajemne kurtuazje to raczej, póki co, dobra mina do złej gry. Donald Tusk zaraz później apelował, aby się nie kłócić i nie krytykować publicznie. To jednak przychodzi koalicjantom z trudem. To exposé nie dało pewności ani wyborcom, ani koalicjantom, że premier ma plan, wizję, a przede wszystkim pomysł jak wyjść z tego impasu. I to jest zła informacja dla całego obozu rządzącego.

Realna władza rządu

Koalicja 15 października ma wciąż w ręku realną władzę. Przed rządem dwa i pół roku względnie spokojnego czasu bez kolejnych kampanii. Jeśli Donald Tusk chce poprowadzić stronę demokratyczną do wygranej w 2027 roku, rząd koalicyjny musi dokonać fundamentalnych zmian przede wszystkim w funkcjonowaniu i zarządzaniu, a zaraz potem w komunikacji. Zmiany struktury gabinetu Tuska mamy, zgodnie z zapowiedzą, poznać w lipcu. Nie sądzę, aby objęły one premiera.

Exposé pokazało coś, co może być politycznie niekorzystne dla obozu władzy. Donald Tusk, choć jest jedynym, który potrafił jeszcze w 2023 roku odsunąć PiS od władzy, politykiem doświadczonym i ze sporym talentem politycznym, dziś wyraźnie traci impet. Nie jest bowiem w formie ze swoich najlepszych lat, wydaje się pogubiony i lepiej czuje się w sprawach międzynarodowych.

Na horyzoncie po stronie Koalicji 15 października nie ma tymczasem kogoś, kto miałby potencjał, talent polityczny, możliwości i ochotę mierzyć się z Jarosławem Kaczyńskim w 2027 roku. Zwycięstwo z Kaczyńskim nie jest niemożliwie, ale póki co wygląda na to, że będzie to bardzo trudnym zadaniem.

Dla Wirtualnej Polski Barbara Brodzińska-Mirowska*

*Dr hab. Barbara Brodzińska-Mirowska wykłada w Katedrze Komunikacji, Mediów i Dziennikarstwa UMK w Toruniu, jest autorką Podcast460.

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Mjanma. Junta zaatakowała z powietrza. Zrzuciła bomby z motolotni
Mjanma. Junta zaatakowała z powietrza. Zrzuciła bomby z motolotni
Francja bez rządu. Ustępujący premier wskazuje na możliwą drogę
Francja bez rządu. Ustępujący premier wskazuje na możliwą drogę
Fikcyjna dokumentacja i łapówki. Areszt dla lekarza z Poznania
Fikcyjna dokumentacja i łapówki. Areszt dla lekarza z Poznania
Marek Krawczyk nowym wiceministrem kultury
Marek Krawczyk nowym wiceministrem kultury
Dramatyczna akcja na Śląsku. Awaryjne lądowanie awionetki na jeziorze
Dramatyczna akcja na Śląsku. Awaryjne lądowanie awionetki na jeziorze
Biuro Cichanouskiej zamknięte. Litwa zmienia ochronę
Biuro Cichanouskiej zamknięte. Litwa zmienia ochronę
Znikną wege burgery? Nowe przepisy na horyzoncie
Znikną wege burgery? Nowe przepisy na horyzoncie
"Kategorycznie nie zgadzam się". Nawrocki stawia tamę ws. KRRiT
"Kategorycznie nie zgadzam się". Nawrocki stawia tamę ws. KRRiT
Tragedia na poprawinach. Są zarzuty dla 30-latka
Tragedia na poprawinach. Są zarzuty dla 30-latka
Karol Nawrocki lepszym prezydentem? CBOS ujawnia wyniki sondażu
Karol Nawrocki lepszym prezydentem? CBOS ujawnia wyniki sondażu
Działo się w czwartek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w czwartek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Węgierski minister krytykuje Tuska. "Premierzy bronią terrorystów"
Węgierski minister krytykuje Tuska. "Premierzy bronią terrorystów"