Exit poll: Front Narodowy zwycięża w wyborach regionalnych
Według sondaży powyborczych (exit polls) skrajnie prawicowy Front Narodowy (FN) zwyciężył w pierwszej turze wyborów regionalnych we Francji. Szefowa FN Marine Le Pen twierdzi, że jej partia osiągnęła wspaniały wynik.
Sondaże dają FN ok. 30 proc. głosów, konserwatywna partia Republikanie byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego jest na drugim miejscu z 27 proc. głosów, a socjaliści prezydenta Francois Hollande'a na trzecim - ok. 23 proc.
Front Narodowy najprawdopodobniej zwyciężył w co najmniej sześciu z 13 regionów; nie ma jeszcze danych z regionu paryskiego. Telewizyjne sondaże powyborcze wskazują na ponad 40-procentowy wynik Marine Le Pen i jej siostrzenicy Marion Marechal-Le Pen na północy i południowym wschodzie Francji.
Jeśli potwierdzą się te rezultaty, Marine Le Pen znacznie umocni swą pozycję polityczną w kraju; wzrosną jej nadzieje na zwycięstwo w wyborach prezydenckich we Francji w 2017 roku. FN odniósł w zeszłym roku spektakularne zwycięstwo w wyborach lokalnych i do Parlamentu Europejskiego oraz w tegorocznych do władz departamentów.
Głównym tematem kampanii Frontu Narodowego w obecnych wyborach regionalnych jest groźba "zalania Francji rzeszą imigrantów". Bezpośrednio po listopadowych zamachach w Paryżu Le Pen zażądała natychmiastowego wstrzymania przyjmowania imigrantów i zamknięcia granic. Francja przyjęła jak dotąd niewielką grupę uchodźców w ramach relokacji.
Gdy opublikowano wyniki sondaży, Marine Le Pen oświadczyła, że jej Front Narodowy odnotował wspaniały wynik i jest teraz "pierwszą partią Francji". - Jesteśmy powołani do osiągnięcia jedności narodowej, której potrzebuje kraj - powiedziała.
Sarkozy wykluczył jakikolwiek sojusz swojej partii z socjalistami Hollande'a w celu powstrzymania skrajnie prawicowego FN przed objęciem władzy w regionach. BBC odnotowuje, że w poprzednich latach centroprawicowa opozycja i rządzący socjaliści współdziałali, by blokować FN.
Druga tura wyborów regionalnych odbędzie się 13 grudnia. Są to we Francji ostatnie wybory przed prezydenckimi. Odbywają się w czasie, gdy w kraju obowiązuje stan wyjątkowy wprowadzony po zamachach terrorystycznych w Paryżu z 13 listopada. Znacznie zaostrzono środki bezpieczeństwa wokół lokali wyborczych, zwłaszcza w stolicy.
Socjaliści wycofają się z drugiej tury wyborów w dwóch regionach
Z regionów, gdzie istnieje największe ryzyko zwycięstwa antyimigracyjnego FN w zaplanowanej na 13 grudnia drugiej turze wyborów, PS postanowiło wycofać swoje listy, przeprowadzając tym samym tzw. blokadę republikańską - poinformował Cambadelis po nadzwyczajnym spotkaniu szefów ugrupowania.
Ze względu na ordynację wyborczą bez listy PS, która wraz z dwiema innymi może w danych regionach uzyskać porównywalny odsetek głosów, zwycięstwo FN będzie trudniejsze do zrealizowania.
Cambadelis wymienił dwa regiony, w których socjaliści nie wezmą udziału w drugiej turze: północny Nord-Pas-de-Calais-Pikardia, skąd kandyduje szefowa FN Marine Le Pen, oraz Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże na południowym wschodzie kraju, gdzie na prowadzenie wysunęła się w pierwszej turze wyborów jej siostrzenica Marion Marechal-Le Pen. Telewizyjne sondaże powyborcze wskazują na ponad 40-procentowy wynik szefowej FN i jej siostrzenicy.
- Przez pięć lat socjaliści nie będą obecni w tych regionach - podkreślił znaczenie tej decyzji Cambadelis.
Jednak, jak podkreśla agencja Reutera, według przedwyborczych sondaży FN ma szanse na wygraną nawet w przypadku wycofania list przez socjalistów.
Sondaże dają FN ok. 30 proc. głosów, konserwatywna partia Republikanie byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego jest na drugim miejscu z 27 proc. głosów, a socjaliści prezydenta Francois Hollande'a na trzecim - ok. 23 proc.