Ewakuacja w Australii. Znaleziono podejrzaną paczkę
Australijski Departament Spraw Zagranicznych i Handlu (DFAT) w Canberze został ewakuowany, gdy w kantynie znaleziono tam podejrzaną paczkę - poinformowała policja. Na miejsce przybyli saperzy. Siedziba DFAT znajduje się w pobliżu gmachu parlamentu.
Australijska policja sprawdza podejrzany pakunek pozostawiony w stołówce w Departamencie Spraw Zagranicznych i Handlu. Obecnie prowadzona jest ewakuacja w tym rejonie, podjęto też decyzję o zamknięciu ulic.
Na miejsce wezwano specjalne oddziały zajmujące się rozbrajaniem ładunków wybuchowych. Australia jest w stanie podwyższonego alertu bezpieczeństwa po nocnym według miejscowego czasu szturmie policji na kawiarnię, w której przez 16 godzin terrorysta przetrzymywał zakładników.
Szok w Sydney
Australia nie otrząsnęła się jeszcze z szoku, jakim były wydarzenia w Sydney, gdzie policja odbiła zakładników, przetrzymywanych przez 16 godzin w jednej z kawiarni przez uzbrojonego mężczyznę. Zginął napastnik - 50-letni uchodźca z Iranu - i dwoje zakładników.
Ofiary to: 34-letni mężczyzna, 38-letnia kobieta oraz napastnik, który zginął w konfrontacji z policją; został przewieziony do szpitala, gdzie lekarz oficjalnie stwierdził zgon.
Cztery kolejne osoby zostały ranne. Dwie z nich odniosły obrażenia niezagrażające życiu. Do szpitala przetransportowano też policjanta postrzelonego w twarz oraz kobietę z raną postrzałową barku.
Ogółem napastnik przetrzymywał 17 zakładników.
Policja potwierdziła jego tożsamość - to ok. 50-letni uchodźca z Iranu Man Haron Monis, w przeszłości skazany za pisanie nienawistnych listów do rodzin poległych za granicą żołnierzy oraz oskarżony o napaści na tle seksualnym i pomoc w zabójstwie swojej żony. Przebywał na wolności po wpłaceniu kaucji. W Australii mieszkał od 1996 r.