Ewakuacja polskiej placówki w Kijowie po ataku Rosji na Ukrainę?
- Taką decyzję podejmie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Teraz trzeba skupić się na odparciu inwazji i niesieniu pomocy – tak ambasador Polski w Kijowie Bartosz Cichocki skomentował pytanie o ewentualną ewakuację polskiej placówki.
Krótko po godzinie 4 polskiego czasu Władimir Putin ogłosił specjalną operację wojskową przeciwko Ukrainie. Na ukraińskie miasta w całym kraju spadają bomby. W związku z tym, gość Radia ZET, był pytany o możliwą ewakuację polskiej placówki dyplomatycznej.
- Taką decyzję podejmie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Teraz trzeba skupić się na odparciu inwazji i niesieniu pomocy - zaznaczył Bartosz Cichocki.
Dyplomata był też gościem w stacji TVN24. - Mam decyzję kontynuowania misji, mam wszelkie potrzebne instrukcje, również na wypadek odcięcia połączeń telefonicznych. Wiem, co mam robić - wyjaśniał Cichocki.
MSZ odradza podróż
Polski MSZ opublikował dzisiaj w mediach społecznościowych apel, by zrezygnować z podróży na Ukrainę. "W związku z działaniami zbrojnymi na Ukrainie MSZ odradza wszelkie podróże na Ukrainę. Obywatele polscy, którzy przebywają na Ukrainie, powinni natychmiast opuścić jej terytorium" - podkreślono.