Niebezpieczna operacja na Odrze
Na czas wydobywania bomby centrum Szczecina zostało zamknięte dla ruchu kołowego i pieszego. Ewakuowano ponad tysiąc osób, działania saperów zabezpieczało kilkuset policjantów i strażników miejskich. Zamknięte zostały dwa mosty na Odrze.
Nurkowie za pomocą pasów przyczepili do bomby tzw. balony wydobywcze. Następnie do balonów wtłoczyli powietrze. Niewybuch został wówczas uniesiony. Po przeholowaniu w stronę nabrzeża przy pomocy dźwigu wyjęto go z wody i ułożono w skrzyni ładunkowej pojazdu służącego do przewozu materiałów niebezpiecznych.
Działania 8. Flotylli Obrony Wybrzeża odbywały się w koordynacji z Wojewódzkim Zespołem Zarządzania Kryzysowego w Szczecinie oraz we współpracy z saperami 5. Pułku Inżynieryjnego ze Szczecina - Podjuchy.
Rozpoczęcie akcji, podobnie jak jej zakończenie, zasygnalizowały mieszkańcom syreny alarmowe.
By podjąć niewybuch z Odry, którego siłę rażenia w przypadku eksplozji szacowano nawet na ok. 800 m, trzeba było ewakuować mieszkańców zagrożonej strefy, czyli m.in. część szczecińskiej starówki i centrum miasta. Mieszkańcy ulic w pobliżu strefy na czas akcji mieli pozostać w domach.
O konieczności ewakuacji służby informowały od kilku dni. Jeszcze w niedzielę rano patrole policyjne i straży miejskiej odwiedzały mieszkania na ewakuowanym terenie. Przez megafony informowano o ewakuacji i zagrożeniu bądź konieczności pozostania w domu.
Podstawiono autobusy, którymi ewakuowani mogli dotrzeć na miejsce zbiorki w jednej z okolicznych szkół. Tam zapewniono im napoje i opiekę. Zorganizowano także miejsce przeznaczone dla osób z domowymi zwierzętami.
Z powodu operacji wstrzymana bądź zmieniona została komunikacja miejska w części Szczecina. Wstrzymana także została żegluga na Odrze w mieście oraz na przyległych akwenach.
Konwój z niewybuchem ma dotrzeć na poligon w Drawsku po około trzech godzinach. Mieszkańcy miejscowości, przez które konwój będzie przejeżdżał, powinni na czas jego przejazdu pozostać w domach.