Ewa Kopacz o podejrzeniach ws. Pawła Adamowicza: poczekajmy aż CBA to sprawdzi
Ewa Kopacz nie chciała komentować podejrzeń CBA wobec Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska. - Poczekajmy aż CBA bardzo dokładnie to sprawdzi – apelowała w „Graffiti” w Polsat News marszałek sejmu.
08.10.2013 | aktual.: 08.10.2013 09:36
Marszałek sugerowała, by poczekać na orzeczenie w tej sprawie. - To, że CBA ma wątpliwości, dobrze świadczy o tej instytucji, to znaczy, że jest skrupulatna. Natomiast nie znaczy wcale, że został wyrok przesądzony. Ja bym nie ferowała wyroków, że pan Paweł Adamowicz jest w tej chwili osobą, którą dopadło CBA i pokazało, że jest winny. Jest w Polsce zasada domniemania niewinności. Poczekajmy, szanując się nawzajem jako Polacy. Poczekajmy, zdążymy jeszcze oceniać pana Adamowicza wtedy, kiedy będzie zakończone dochodzenie w tej sprawie – powiedziała w Polsat News Kopacz.
CBA składa zawiadomienie
Oświadczeniami majątkowymi Pawła Adamowicza zajmie się prokuratura apelacyjna w Poznaniu. Centralne Biuro Antykorupcyjne złożyło zawiadomienie po przeanalizowaniu oświadczeń majątkowych prezydenta Gdańska.
- Zawiadomienie związane jest z kontrolą oświadczeń majątkowych składanych przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza w latach 2007 - 2012. Kontrola przeprowadzana była przez CBA między październikiem ubiegłego roku a czerwcem 2013 roku – informuje Jacek Dobrzyński, rzecznik biura.
Nie wiadomo na czym miałoby polegać ewentualne przestępstwo Pawła Adamowicza. Rzecznik CBA nie chce ujawniać żadnych dodatkowych informacji.
Źródło: Polsat News, TVN24