Ewa Kopacz gościem programu "Tomasz Lis na żywo"
Zapowiedziała, że wszystko to, co znalazło się w jej expose zostanie zrealizowane. Mówiła o niefortunnej wypowiedzi Marka Sawickiego, o tym czy ceny energii wzrosną oraz o skandalicznej propozycji Władimira Putina, który według Radosława Sikorskiego chciał doprowadzić do rozbioru Ukrainy. Gościem programu "Tomasz Lis na żywo" była premier Ewa Kopacz.
Czym przywództwo Ewy Kopacz ma się różnić od rządu Donalda Tuska? - pytał Tomasz Lis.
- Słuszne rzeczy będę kontynuować. Gdyby Donald Tusk nie był dobrym premierem nie byłby prezydentem Europy - odpowiedziała premier Ewa Kopacz.
O spadku liczby wyborców
- Chce odzyskać zaufanie. I to będzie ciężka robota premiera - mówiła.
- Jak któryś z ministrów coś schrzani, to nie będzie pani mogla powiedzieć, że nie wiedziała skoro wszystko ma pod kontrolą - mówił Lis.
- Taka praca. Jak ktoś mówi, że się czegoś nie da zrobić, to mówię żeby ktoś znalazł sobie inną pracę, bo znajdę kogoś, kto to zrobi - stwierdziła.
Czy chce pani dać szanse wyborcom na wgląd w to, co się dzieje z tym, co przedstawiała pani w swoim expose? - pyta Lis.
- Tak, jutro dostane wykaz, umieszczę to na stronie kancelarii sejmu i będę zaznaczać każdy etap realizacji żeby każdy mógł prześledzić, czy zabrałam się do tego i moi ministrowie to zrealizują - odpowiedziała premier.
O niefortunnej wypowiedzi Marka Sawickiego
- Rozmawiałam z ministrem Sawickim. Nie była to miła rozmowa. Byłam zdecydowana, aczkolwiek kulturalna. Jestem przekonana, że Sawicki będzie pamiętał, że musi kontrolować swoje słownictwo. Na długo zapamięta o tej rozmowie. Ministrowi pewne rzeczy nie powinny przejść przez gardło i on to dokładnie wie i na pewno żałuje, że to się zdarzyło. Swoją ciężką pracą może odkupić swoje winy.
- Potrafię się bić. Jestem waleczna. Dziś Sawicki ma kłopot, bo zapędził się w swojej wypowiedzi. Był nieuprzejmy. Chcę żeby wziął za to odpowiedzialność. Ma przepraszać i ciężko pracować na rzecz rolników. I to będzie istotne jak odkupi sobie sympatie tych u których ją stracił
Czy ceny energii wzrosną?
- Czy pani już wie, że nie będzie musiała wypowiedzieć tego słowa na 4 litery czyli weto?
- Powiedziałam Polakom podczas swojego expose. Będę robić wszystko żeby ceny energii elektrycznej nie wzrosły. Muszę reprezentować interesy polskiego państwa i polskiego obywatela. Nie mogę podjąć decyzji, która podwyższy ceny energii.
- Przeczytałam na twitterze wpis ministra Sikorskiego. Jednego jestem pewna. Gdyby taka rozmowa miała miejsce i taka propozycja padła ze strony Putina, to byłby skandal. Żaden polski premier nie będzie uczestniczył w rozbiorze Ukrainy.