Ewa Kopacz: Elżbieta Bieńkowska na pewno nie miała złych intencji
Wicepremier Elżbieta Bieńkowska na pewno nie miała złych intencji - oceniła marszałek sejmu Ewa Kopacz pytana o wypowiedź Bieńkowskiej dotyczącej opóźnień pociągów z powodu oblodzenia sieci. - Pierwsze koty za płoty, dajcie szansę wicepremier Bieńkowskiej - dodała marszałek.
21.01.2014 | aktual.: 21.01.2014 16:16
- Poznaliście twardą kobietę, która ma swoje zdanie, broni swojego zdania, Bieńkowska jest bardzo odważną, zdeterminowaną, odpowiedzialną kobietą w polskiej polityce i rządzie. Jestem przekonana, że nawet jeśli użyła sformułowania, które inni będą odbierać jako niefortunne, to Bieńkowska nie miała w tym złych intencji, ona z natury lubi ludzi, roboty ma strasznie dużo - powiedziała Kopacz dziennikarzom w sejmie.
W poniedziałek z powodu oblodzenia sieci ponad 80 składów miało ponadgodzinne opóźnienia. Bieńkowska pytana w TVN24 o tę sytuację, powiedziała: "Pasażerom to można tylko powiedzieć jakby sorry, mamy taki klimat, no niestety". We wtorek za tę wypowiedź przeprosił premier Donald Tusk.
Podczas wtorkowej konferencji Bieńkowska powiedziała dziennikarzom, że jeśli oczekują od niej mówienia gładkich słów, medialnych i wygładzonych przez PR-owców, to się tego od niej nie doczekają. - Ja nigdy nie kłamię, zawsze mówię prawdę i jeżeli (...) będziecie chcieli wyrwać z kontekstu pół zdania, to pewnie wam się to uda - mówiła wicepremier w związku ze swoją poniedziałkową wypowiedzią. - Ja tu nie jestem od tego, by się ładnie, PR-owsko prezentować, tylko od tego, żeby pracować. A na uwagę, że za jej wypowiedź przepraszał nawet premier, odparła: - Pan premier tak uważa. Ja uważam, że jeżeli ta wypowiedź jest w całości wysłuchana, to nie ma tam nic, czego bardzo powinnam się wstydzić - podsumowała.
Zdaniem marszałek Kopacz "premier ma prawo do takich ocen, Bieńkowska ma prawo do oceny swojego zachowania". - Pierwsze koty za płoty, dajcie jej szansę, niech Bieńkowska realizuje swój program, jest bardzo zdeterminowana w tym co robi - powiedziała.
Marszałek sejmu zaznaczyła, że Bieńkowska, jako wicepremier i minister infrastruktury i rozwoju, ma dużo więcej obowiązków, niż wcześniej, kiedy była tylko ministrem rozwoju regionalnego. Jej zdaniem kwestie infrastruktury są "niewątpliwie bardzo trudne".
- Znam Bieńkowską i wiem, że jest to kobieta, która w zdrowy, ambitny sposób, chce zaprowadzić tam porządek i bardzo jej na tym zależy, wiem, że zaangażowanie - nawet kiedy wkłada się w to niekiedy całe serce - nie zawsze przekłada się na takie sytuacje, że wszyscy jesteśmy szczęśliwi i zadowoleni - podkreśliła marszałek sejmu.
Jak dodała, Bieńkowska "niewątpliwie nie jest osobą, która ma problem z powiedzeniem słowa przepraszam". - Wiem, że bardzo dobrze życzy Polakom, w tym również jeżdżącym w tę złą pogodę w pociągach - powiedziała marszałek sejmu. Jej zdaniem każdemu politykowi zdarzają się niezręczności w wypowiedziach.