Europosłowie PiS stracą immunitet? "Procedura ruszyła"
"Parlament Europejski ogłosił, że będzie procedował wniosek o pozbawienie immunitetu czterech deputowanych z PiS" - poinformował w piątek Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Sprawa dotyczy Beaty Kempy, Patryka Jakiego, Beaty Mazurek i Tomasza Poręby. Jest skutkiem aktu oskarżenia, jakie założyciel wspomnianej fundacji złożył w związku ze spotem PiS, który miał "ostrzegać" przed zagrożeniami płynącymi z polityki migracyjnej PO. Oburzenia sprawą nie kryją politycy obozu rządzącego.
04.02.2023 | aktual.: 04.02.2023 17:27
W czwartek Parlament Europejski podjął decyzję o procedowaniu wniosku ws. uchylenia immunitetu Beacie Kempie, Patrykowi Jakiemu, Beacie Mazurek i Tomaszowi Porębie. Założyciel Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych Rafał Gaweł w procesie karnym oskarżył europosłów PiS o "popełnienie przestępstw rasistowskich na terenie Polski", co miało być związane z publikacją wspomnianego spotu partii rządzącej.
"Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa potwierdził, że akt oskarżenia ma podstawy prawne i zarejestrował sprawę. Proces sądowy nie mógł jednak ruszyć, bo oskarżeni pisowcy schowali się przed odpowiedzialnością karną za immunitetem" - informowała organizacja na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.
Wniosek o uchylenie immunitetów politykom do Parlamentu Europejskiego skierowała sędzia Edyta Snastin-Jurkun. Europarlament podjął decyzję o jego rozpatrzeniu po kilkunastu miesiącach, co finalnie pozwoliło na uruchomienie procedury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posłowie obozu rządzącego odpowiadają oskarżeniami
Sprawa decyzji Parlamentu Europejskiego szeroko komentowana jest przez państwowe media, w tym TVP Info, które stają po stronie polityków związanych z PiS. Portal publicznego nadawcy wskazuje w swojej argumentacji m.in. na oskarżenia wobec autora wniosku i wyroków, jakie w przeszłości wobec niego zapadły.
Głos w sprawie zabrał także wymieniony we wspomnianym akcie oskarżenia Tomasz Poręba. "O rzekome sianie nienawiści oskarża mnie i polityków PiS ścigany listem gończym kryminalista. I co? Dostaje wsparcie sądu, który wnioskuje do PE, a ten czeka 1,5 roku i dziś uruchamia procedurę uchylenia nam immunitetu. Na progu kampanii wyborczej. Oni nie cofną się przed niczym" - napisał europoseł z Podkarpacia.
Z kolei Patryk Jaki pisał w mediach społecznościowych o "ustawce", wskazując na autora wniosku, sędzie Snastin-Jurkun, której zarzuca się, że jest członkiem Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" oraz Parlament Europejski.
W tym miejscu warto wskazać, że Rafał Gaweł rzeczywiście był poszukiwany listem gończym. W styczniu 2019 roku został prawomocnie skazany na 2 lata więzienia m.in. za oszustwa i wyłudzenia, z czym się nie zgadzał. Ostatecznie w 2020 roku, jak sam deklarował, otrzymał azyl w Norwegii. Twierdził wówczas w rozmowie z "Gazetą Współczesną", że "dość proste było udowodnienie, że w Polsce działania partii rządzącej i PiS doprowadziły do destrukcji wymiaru sprawiedliwości". Oceniał się w sprawie jako osoba pokrzywdzona.
- Bardziej skomplikowane było udowodnienie mojej niewinności. To, czego nie udało mi się zrobić dzięki działaniom białostockiej prokuratury, udało mi się zrobić przed organami międzynarodowymi. Udowodniłem, że na podstawie zmanipulowanych dowodów zostałem skazany za czyny, których nie popełniłem - dodawał.
Oskarżycielski spot PiS
Paweł Gaweł, założyciel Centrum Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, złożył akt oskarżenia przeciwko europosłom i kilku innym osobom za rozpowszechnianie spotu Prawa i Sprawiedliwości w trakcie kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi w 2018 roku. W materiale wideo ugrupowanie krytykowało politykę migracyjną PO.
"Przedmiotem procesu karnego, przeciwko wyżej wymienionym członkom PiS (Tomasz Poręba, Beata Mazurek, Patryk Jaki i Beata Kempa - przyp. red.), jest sprawa rasistowskich treści wyprodukowanych i publikowanych na zlecenie Prawa i Sprawiedliwości podczas kampanii wyborczej do samorządów" - możemy przeczytać w piątkowym wpisie fundacji na Facebooku.
Gaweł oskarżył polityków PiS o naruszenie art. 256 Kodeksu karnego, który mówi m.in. o nawoływaniu do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych lub ze względu na bezwyznaniowość.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Czytaj też: