Europejska Noc Muzeów w Gdańsku
W sobotnią noc można było zwiedzać muzea. Wędrówkę rozpoczęłam od Dworu Artusa, gdzie śpiewała Panienka z okienka, a za drobną opłatą można było pobiesiadować.
22.05.2006 | aktual.: 22.05.2006 09:36
Dziki tłum kłębi się przed ratuszem. Za drzwiami coś wije się koło moich nóg. - Jestem najczarniejszym z twoich koszmarów- syczy ubrana wytwornie renesansowa wampirzyca z czarną pręgą koło ust i ranami na szyi. - Za co cię stracili, duszo pokutująca? - pytam. - Za zbytnią skłonność do mężczyzn- szepce.
Po stylowych wnętrzach oprowadzają duchy straconych zbrodniarzy i wampiry. Opowiadają ciekawe historie z dziejów ratusza. Niektórzy z gości mają na szyi wianek czosnku. - O, kogoś tu nie lubimy- wzdryga się piękna wampirzyca. - Proszę się nie bać, jadam po północy. - Czosnek wzięłam na wszelki wypadek- zapewnia Beata Janicka, która na muzealną noc przyjechała z Gdyni. - Istny najazd- cieszy się dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska Adam Koperkiewicz.
W Muzeum Narodowym mieliśmy zajrzeć do szafy prababci. Okazało się, że słynna z uporu i zrzędliwości staruszka nie pozwoliła zabrać sobie klucza, więc nic z tego. W zamian są spotkania z gdańską patrycjuszką, film i inne atrakcje. W Archeologicznym program jest wyjątkowo bogaty. Można tkać, wiercić w bursztynie, lepić naczynia z gliny, przymierzyć zbroję. Są filmy o odkryciach archeologicznych i dawna muzyka w wykonaniu zespołu Bianco Fiore.
- Znacznie ciekawiej niż przed rokiem- chwalą zwiedzający. Przed Centralnym Muzeum Morskim szczudlarze żonglują ogniem, a żurawnik Rafcio wybija pamiątkowe monety. Razem z biletem dostaję chińskie ciasteczko, w środku - szczęśliwe numery totka. Najweselej jest w Żurawiu. Tu gdańska mieszczka i jej kucharka ze swadą bawią prześmiesznymi historyjkami o statkach, kupcach i dawnym Gdańsku. Muzeum Historyczne Miasta Gdańska zaprasza na kolejną noc z duchami 3 czerwca, od godziny 19.
Grażyna Antoniewicz