"European Voice": Rosjanie maczali palce w polskich podsłuchach?
Rosjanie maczali palce w polskiej aferze podsłuchowej? Takiej ewentualności nie wyklucza publicysta "European Voice" Edward Lucas. Jego zdaniem Polska powinna skupić się teraz nie na treści nagrań ujawnionych przez "Wprost", ale na ich pochodzeniu.
Publicysta twierdzi, że rozmowy ministrów Sikorskiego i Rostowskiego, które wywołały falę poruszenie w Polsce, tak naprawdę zdarzają się na całym świecie. Jak pisze Lucas, politycy muszą w końcu mieć możliwość "omawiania spraw, mówienia bez ogródek, wypuszczania pary, i dobijania targów".
Jednocześnie zauważa on, że nietrudno znaleźć związek między ujawnieniem nagrań , a zaangażowaniem Polski w pomoc Ukrainie czy budowanie koalicji przeciwko "rosyjskiemu rewanżyzmowi". Jeśli do tego dodamy jeszcze fakt, że Sikorski jest jednym z głównych kandydatów na szefa unijnej dyplomacji to - jak podkreśla Lucas - warto zastanowić się, czy przypadkiem Rosjanie - bezpośrednio lub pośrednio - nie maczali palców w tej aferze.
Publicysta tłumaczy, że gdyby przez nagrania minister Sikorski stracił szanse na wysokie unijne stanowisko, a polski rząd - pewność siebie w polityki zagranicznej - Kreml by tylko na tym zyskał.
Wątek nagrań w odniesieniu do kandydatury Sikorskiego na szefa dyplomacji Wspólnoty porusza także EUobserver. Zdaniem dziennikarza brukselskiego portalu, reputacja ministra w wyniku ostatnich doniesień co prawda ucierpiała, ale trudno jeszcze mówić jak wpłynie to na jego szanse w Brukseli.