Europa manifestuje przeciw walkom w Strefie Gazy
Policja musiała użyć gazu łzawiącego wobec
uczestników demonstracji w Paryżu. W Londynie również doszło do starć z demonstrantami podczas manifestacji antyizraelskich.
17.01.2009 | aktual.: 21.01.2009 14:40
Demonstranci odpowiedzieli na wezwanie organizacji broniących praw ludności palestyńskiej. Niesiono transparenty "Opór palestyński, stop dla wspólnego działania francusko-izraelskiego". Wielu wznosiło okrzyki: "Przestępczy Izrael", "Zatrzymać masakrę w Gazie", "Wszyscy jesteśmy Palestyńczykami". Na drodze przemarszu protestujący stłukli szyby restauracji McDonalda w centrum miasta.
Przed gmachem paryskiej Opery manifestanci spalili flagę Izraela. Gdy zaatakowali wejście do Opery, siły policyjne użyły do ich rozproszenia gazu łzawiącego. Manifestacja liczyła według policji ok. 2,5 tys. osób, według samych organizatorów - dziesiątki tysięcy.
Francuskie władze zapowiedziały w piątek wzmocnione działania, by zapobiegać rozpowszechnianiu nienawiści w związku z konfliktem w Strefie Gazy. Francję zamieszkują największe społeczności muzułmanów i żydów w Europie, szacowane odpowiednio na ok. 4-5 milionów i ok. 600 tysięcy.
W pobliżu słynnego londyńskiego Piccadilly Circus doszło do gwałtownych starć z demonstrantami, którzy próbowali przedrzeć się w pobliże ambasady Izraela mieszczącej się koło Hyde Parku. Aresztowano około 200 osób.
"Wolność dla Palestyńczyków" i "Stop ludobójstwu" głosiły napisy na transparentach niesionych podczas pięciotysięcznej demonstracji w Birmingham.
Na niewielkim placu Puerta del Sol, zgromadziło się półtora tysiąca mieszkańców miasta. Podobnie jak uczestnicy wielotysięcznej demonstracji w stolicy Hiszpanii, która odbyła się przed tygodniem, żądali położenia kresu "masakrze w Gazie".