ŚwiatEurodeputowany narzeka na pracę: co ja tutaj robię?

Eurodeputowany narzeka na pracę: co ja tutaj robię?

Włoski eurodeputowany Leonardo Domenici poskarżył się w wywiadzie na łamach "Corriere della Sera", że wielu jego rodaków w Parlamencie Europejskim odczuwa "syndrom wygnańca", a w Rzymie nikogo nie interesuje praca tego gremium. - Zadaję sobie więc pytanie: co ja tutaj robię? - wyznał Domenici.

23.11.2011 | aktual.: 23.11.2011 12:23

- Europarlament dla Włoch nie istnieje, straciliśmy okazję odzyskania naszej roli - stwierdził były burmistrz Florencji, polityk centrolewicowej Partii Demokratycznej. Pracę w PE porównał do "pływania w basenie bez wody".

- Wielu z nas przeżywa syndrom wygnańca. Nasza obecność tutaj polega na razie przede wszystkim na nieobecności. Jesteśmy pozostawieni sami sobie - powiedział Leonardo Domenici. - Tak dalej być nie może - dodał.

Zdaniem eurodeputowanego pobyt w PE to niemal wpadnięcie w polityczną próżnię czy też wykreślenie z krajowej polityki.

- Praca w Europie wydawała mi się dobrym rozwiązaniem. Myślałem, że mogę być przydatny. Tymczasem człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że jest zupełnie inaczej niż sobie wyobrażał. Zainteresowanie naszych partii tym, co się robi w Brukseli jest niewielkie albo zerowe - podkreślił.

Następnie podał przykład: Zajmuję się kwestiami monetarnymi. Gdy kryzys miał wybuchnąć próbowałem zasygnalizować to moim rozmówcom. I jaka była odpowiedź? "Rozumiemy, ale są rzeczy ważniejsze do zrobienia". - Zadaję sobie więc pytanie: co ja tutaj robię? - wyznał Domenici.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)