PolskaEuro 2020. Jacek Protasiewicz do Niemców: RAUS

Euro 2020. Jacek Protasiewicz do Niemców: RAUS

Po zaciętej końcówce na Wembley Anglia awansowała do ćwierćfinału Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Wyspiarze pokonali 2:0 reprezentację Niemiec. Ten fakt nie umknął posłowi Jackowi Protasiewiczowi, który w dosadny sposób - i to z nawiązką - skomentował wynik meczu.

Jacek Protasiewicz skomentował mecz Anglia-Niemcy
Jacek Protasiewicz skomentował mecz Anglia-Niemcy
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Iwanczuk/REPORTER
Piotr Białczyk

30.06.2021 06:52

"Za chamstwo mundurowych we Frankfurcie niech dziewczynka płacze. Za kłamstwo o heilowaniu - niech cierpią... nie zasługują na mistrza Europy, bo nigdy nimi nie byli. Powiem, tak jak kiedyś usłyszałem: RAUS! (niem. wynocha) Anglio!" - napisał na Twitterze Jacek Protasiewicz.

Wielu komentatorów sieci społecznościowej pytało posła, czy wpis jest jego autorstwa oraz, czy dobrze się czuje. Ten odpisał im jedynie "Raus" i "Raus plus". Emocje po zwycięskim dla meczu Anglii nadal jednak nie opadały.

Po godzinie 22 Jacek Protasiewicz po raz kolejny zabrał publicznie głos - tym razem w odpowiedzi do wpisu dziennikarza WP. Szymon Jadczak uznał wpis parlamentarzysty za "mowę nienawiści". "Dostojewski pisał o takich: Idiota..., najciekawsze, jak dostanie czarną polewkę. Jak sądzicie? Zrozumie coś, czy tylko będzie płakał? Mnie to już nie interesuje, bo idiotów - z definicji - blokuję" - zapowiedział.

Zobacz też: Premier o incydencie z udziałem Jacka Protasiewicza

Niemieckie problemy Jacka Protasiewicza

Jacek Protasiewicz swoim wpisem nawiązuje do incydentu z 2014 roku. Wtedy, będąc europosłem PO, awanturował się na lotnisku we Frankfurcie nad Menem. Miał krzyczeć do celników m.in. "Heil Hitler" i pytał przedstawicieli portu lotniczego, czy "byli kiedyś w Auschwitz?".

Wcześniej Protasiewicz miał wypić "dwie małe butelki wina na pokładzie". Na późniejszej konferencji prasowej Protasiewicz pokazywał rzekome nagranie z lotniska, które udało mu się zarejestrować telefonem.

Niestety nic na nim nie było widać i słychać, ale europoseł nadal twierdził, że wina za incydent leży po niemieckiej stronie. Niemiecka prokuratura zaproponowała politykowi "warunkowe umorzenie sprawy" po wpłacie 5 tys. euro na cele społeczne.

"Żaden Niemiec nie ma prawa mówić - nie tylko do Polaka - RAUS... moi niemieccy koledzy z Parlamentu Europejskiego rozumieli to od razu, wielu - z tzw. polskich elyt- nie, ale zwykli ludzie - tak - i dlatego wybrali mnie do Sejmu i w 2015 i 2019" - przekonywał Protasiewicz w serii wieczornych tweetów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (34)