Etyka, prawo, strzelnica. Tak Czarnek łoży pieniądze na uczelnię Ordo Iuris
W Collegium Intermarium na studiach dziennych jest tylko 14 studentów. Ale ta związana z Ordo Iuris uczelnia i prowadząca ją fundacja otrzymały już z publicznej kasy - na samorząd studencki, naukę strzelania, warsztaty prowadzenia debat i studia z etyki dla nauczycieli - co najmniej 2,7 mln zł.
Maj 2021 roku. W Centralnej Bibliotece Rolniczej w Warszawie trwa zorganizowana z pompą konferencja inaugurująca działalność nowej uczelni – Collegium Intermarium. Występują prominentni goście.
Wicepremier i minister kultury Piotr Gliński przekonuje, że Collegium to inicjatywa oddolna i obywatelska. I bardzo ważna, bo podejmuje wyzwanie budowy "ludzkiej siły", która "przeciwstawi się zagrożeniom współczesności"; wyzwanie budowy elit, które będą gotowe, by w przyszłości "zarządzać życiem społecznym i życiem publicznym".
Po wicepremierze głos przejmuje minister edukacji Przemysław Czarnek. Przyznaje, że inicjatywie powołania Collegium kibicował od dłuższego czasu. Podkreśla, że uczelnia odwołuje się wprost do chrześcijaństwa. I że będzie stawiała czoła "ideologii róbta co chceta", która "odcinkowo zwycięża" w Polsce przez to, że młodych ludzi rzekomo uczy się w szkołach tylko o prawach człowieka, a nie o obowiązkach. Collegium ma uczyć inaczej. Minister przekonuje, że uczelnia stawi też czoła "szalejącemu w świecie" postmodernizmowi i neomarksizmowi.
W kolejnych miesiącach Collegium Intermarium i prowadząca uczelnię fundacja dostają od ministerstwa Czarnka i z podlegającego wicepremierowi Glińskiemu Narodowego Instytutu Wolności kolejne dotacje. Łącznie w 2021 i 2022 roku prawie 2,7 mln zł.
W porównaniu z dotacjami, które otrzymują państwowe uczelnie, suma może wydawać się nieduża. Ale w Collegium Intermarium na studiach dziennych, na dwóch rocznikach uczy się dziś zaledwie 14 osób. Wszyscy na kierunku prawo. Podyplomowych studentów jest więcej, ale to z kolei głównie przyszli nauczyciele etyki, za których kursy płaci uczelni ministerstwo Czarnka.
Elity dla Ordo Iuris
Założycielem Collegium Intermarium jest istniejąca od 2020 roku Fundacja Edukacja do Wartości. Z kolei ona założona została przez ludzi związanych z Fundacją na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
Funkcję rektora Collegium pełni Bartosz Lewandowski, równocześnie dyrektor Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris i wiceprezes Fundacji Edukacja do Wartości. Szefem rady powierniczej Collegium (która czuwa nad tym, by uczelnia trzymała wyznaczony kurs i by miała "partnerów gospodarczych oraz społecznych", którzy pomogą jej zrealizować cele) jest Jerzy Kwaśniewski, prezes fundacji Ordo Iuris i Edukacja do Wartości.
Samo Ordo Iuris to jedna z najbardziej znanych ultrakatolickich organizacji w Polsce. Za cel stawia sobie uzyskanie jak największego wpływu na porządek prawny (łac. ordo iuris) w Polsce i UE; chce dopasować go do konserwatywno-katolickiego systemu wartości. Przyczyniła się mocno do ograniczenia prawa Polek do aborcji; chce wzmacniać tradycyjny model rodziny i utrudnić rozwody; walczy z osobami LGBT i wspomaga w tej walce innych.
Jej prawnicy reprezentują między innymi Przemysława Czarnka w procesie, który wytoczył mu prof. Jakub Urbanik, prawnik i działacz LGBT, za stwierdzenia, że ludzie z tej społeczności "nie są równi ludziom normalnym" oraz że "nie ma wątpliwości, że cała ta ideologia LGBT, wyrastająca z neomarksizmu, pochodzi z tego samego korzenia, co niemiecki narodowy socjalizm hitlerowski".
W realizacji misji Ordo Iuris pomóc mają w przyszłości kadry wykształcone w Collegium Intermarium.
"Liczymy na to, że dzięki temu nowemu projektowi, który jest naturalnym etapem rozwoju Instytutu Ordo Iuris, to absolwenci Collegium Intermarium będą wkrótce kształtować politykę, prawo i tożsamość Europy Środkowej" - pisali w 2021 r. założyciele szkoły, w wiadomości rozesłanej do sympatyków Ordo Iuris.
Model działania Collegium jest zbliżony do modelu kształcenia w uczelniach Opus Dei - każdy student ma własnego tutora, czyli opiekuna, który czuwa nad jego rozwojem. Szkoła ma nie tylko przygotować studenta do zawodu, ale wszechstronnie "uformować" go w duchu chrześcijańskim.
Na swojej stronie uczelnia pisze:
"Studia w Collegium Intermarium to elitarne studia, dla osób, które mają wobec siebie wysokie wymagania, które nie godzą się na przeciętność. Dobór przedmiotów i wykładowców pozwala zapoznać się z podstawami filozofii klasycznej, z zasadami klasycznej edukacji i z różnymi ideologiami we współczesnym świecie. Nasza Uczelnia uczy rzetelnej i rzeczowej argumentacji na rzecz tego, co klasyczne i tradycyjne".
14 osób, ale dotacje płyną
Collegium prowadzi tylko jeden kierunek stacjonarnych studiów dziennych – prawo.
W 2021 r., po szumnych zapowiedziach założycieli uczelni dotyczących rozwoju tego kierunku, aktywista Jakub Gawron pytał ministerstwo edukacji, ilu jest tam studentów. Pytanie powtórzył także rok później.
Resort Czarnka informował, że w roku akademickim 2021/22 Collegium przyjęło na studia dzienne 15 osób (zajęcia prowadziło wówczas 38 wykładowców), a w roku 2022/23 – zaledwie 4 osoby.
Po drodze kilka osób musiało się wykruszyć, bo dzisiaj, w odpowiedzi na pytania Wirtualnej Polski, Collegium informuje, że dwa roczniki dziennego prawa na tej uczelni to łącznie 14 studentów.
Ale niewielka liczba studentów nie stanowi dla Collegium przeszkody w pozyskiwaniu publicznych dotacji.
Jak ustaliła Wirtualna Polska, w 2022 r. ministerstwo edukacji, w ramach programu "Społeczna odpowiedzialność nauki", przyznało uczelni 200 tys. zł na projekt "Przywracamy tradycje strzeleckie" i 300 tys. zł na "Festiwal nauki klasycznej: Akademia, Likejon, Uniwersytet".
Zapytaliśmy władze uczelni o szczegóły tych projektów.
Collegium odpowiedziało nam, że celem pierwszego jest "podniesienie kompetencji strzeleckich oraz promocja strzelectwa". W ramach projektu, w 2022 r. "odbyły się trzy zjazdy strzeleckie na strzelnicach Warszawy", a w 2023 r. zorganizowano "dwa wykłady otwarte, dotyczące tradycji ruchu strzeleckiego oraz zasad bezpiecznego zachowania się na strzelnicy". Uczelnia planuje jeszcze w tym roku 6-7 zajęć na strzelnicy i przygotowanie 15 filmików promujących strzelectwo do publikacji na uczelnianym kanale YouTube. Działania chce kontynuować w 2024 roku.
Drugi projekt - Festiwal Nauki Klasycznej - według odpowiedzi, którą otrzymaliśmy z Collegium, "obejmuje wykłady, warsztaty oraz konserwatoria dla nauczycieli i uczniów szkół średnich". Wykłady dotyczą "kultury klasycznej, retoryki, sposobu argumentacji i prowadzenia dyskusji w oparciu o logikę Arystotelesa". Zajęcia mają odbywać się od marca do czerwca br. i kończyć się "konkursem debat wzorowanych na średniowiecznych dysputach, a także na debatach oksfordzkich".
Jak ustaliliśmy, w 2022 r. Collegium Intermarium otrzymało również 237,5 tys. zł na "rozwój samorządu studenckiego uczelni". Tym razem dotację przyznał Narodowy Instytut Wolności, z tzw. Funduszu Młodzieżowego.
Ile osób działa w samorządzie? "Samorząd studencki skupia wszystkich studentów studiów dziennych kierunku płatnego prawo" – odpowiada Collegium.
W samorządzie działa więc 14 osób.
Jakimi dokonaniami mogą się pochwalić? Uczelnia wylicza, że samorząd "wybrał przewodniczącego, przyjął i stworzył regulamin i kodeks etyki studenta, zainicjował zajęcia dodatkowe z łaciny, kaligrafii oraz savoir-vivre'u. Koordynuje bieżące wydarzenia na uczelni, takie jak konferencje czy spotkania z zagranicznymi profesorami. Podjął uchwały, które uczelnia wdraża, w tym inicjatywy typu dyskusyjny klub filmowy".
Etyka na zlecenie ministra
Uczelnia prowadzona przez ludzi Ordo Iuris prowadzi też dwa kierunki studiów podyplomowych: "Europa klasyczna: polityka – sztuka – kultura debaty" oraz "Etyka cnót i realnego dobra w dobie ponowoczesności".
Absolwent studiów etycznych – jak reklamuje uczelnia – "potrafi uzasadnić istnienie obiektywnego dobra i normy moralnej, rozumie rolę cnót w kształtowaniu charakteru moralnego każdego człowieka, w jego procesie wychowawczym. Zdobytą wiedzę potrafi odnieść do współczesnych nurtów w etyce, pedagogice, a także skonfrontować ją w dyskusji z zagrożeniami moralnymi obecnymi we współczesnej cywilizacji, takimi jak relatywizm, emotywizm czy permisywizm".
Jak informuje Collegium, ze 173 studentów studiów podyplomowych "ponad 100 słuchaczy" studiuje właśnie etykę. To słuchacze drugiej i trzeciej edycji tych studiów. 47 osób z pierwszej edycji ukończyło już naukę. W marcu uczelnia uruchamia kolejną - czwartą już edycję, dla 50 słuchaczy.
Skąd takie zainteresowanie akurat tym kierunkiem? Ministerstwo edukacji chciało, by od roku szkolnego 2023/24 uczniowie, którzy nie chodzą na religię, musieli uczestniczyć w lekcjach etyki. Ostatecznie decyzje w tej sprawie nie zapadły, a na początku br. ministerstwo zaczęło sygnalizować, że sprawa odsuwa się na nieokreślony czas.
Ale w międzyczasie, w 2021 r. minister wybrał osiem uczelni, które miały zorganizować studia dla przyszłych nauczycieli etyki, opłacane z budżetu państwa. Na liście znalazły się m.in. szkoła o. Tadeusza Rydzyka, Katolicki Uniwersytet Lubelski, z którego wywodzi się minister Czarnek - oraz Collegium Intermarium.
Rok temu, w odpowiedzi na interpelację posłanki Hanny Gil-Piątek, ministerstwo edukacji informowało, że umowa z Collegium obejmuje zorganizowanie studiów podyplomowych z etyki w latach akademickich 2021/2022 i 2022/2023. A "łączna suma przyznanych środków wynosi 400 tys. zł".
Konferencje z państwowymi sponsorami
Minister Czarnek osobiście współpracował z Collegium Intermarium – podobnie jak samo ministerstwo edukacji - również przy rozmaitych organizowanych przez tę uczelnię konferencjach i szkoleniach.
W październiku 2021 roku ministerstwo edukacji (ale też resorty kultury, sprawiedliwości oraz rodziny) objęło patronatem konferencję pt. "Collegium Intermarium: miejsce prawdy w czasach cancel culture". Sponsorami imprezy były fundacje państwowych spółek: Fundacja PZU, Fundacja Lotto oraz Polska Fundacja Narodowa.
W kwietniu 2022, wspólnie z arcybiskupem Stanisławem Gądeckim, minister Czarnek patronował konferencji "z okazji Święta chrztu Polski" - "Przyszłość Polski: wierność chrześcijańskiemu dziedzictwu". Minister miał nawet wystąpić podczas debaty z wykładem pt. "Edukacja jako obszar budowania chrześcijańskiej tożsamości", ale ostatecznie nie dojechał. Organizację imprezy finansowała Poczta Polska.
Jak wynika z informacji na stronie internetowej Collegium Intermarium, w lutym br. minister miał być gościem "Szkoły Zimowej", którą uczelnia zorganizowała w Konstancinie dla zaangażowanych w "obronę podstawowych zasad cywilizacji chrześcijańskiej" 18-26 latków z Polski, Węgier, Słowacji, Bułgarii i Rumunii. Pobyt, wyżywienie i zajęcia finansowały Fundacja Orlen i Fundacja PGNiG im. Ignacego Łukasiewicza.
Żelazny kapitał i rozwój fundacji
Państwowe wsparcie otrzymywała w ostatnich dwóch latach również Fundacja Edukacja do Wartości, która jest założycielem Collegium Intermarium. Podlegający wicepremierowi Glińskiemu Narodowy Instytut Wolności przyznał jej:
- 500 tys. zł na "budowę kapitałów żelaznych",
- 510 tys. zł na "rozwój organizacyjny",
- 300 tys. zł na "stworzenie forum debaty publicznej online"
- i 250 tys. zł na "rozwój think-tanku" fundacji.
Organizacja ubiegała się jeszcze w NIW i Instytucie Dziedzictwa Myśli Narodowej (który zarządza Funduszem Patriotycznym) łącznie o ponad 7,4 mln zł dotacji - na stworzenie "Centrum Nauki Polski i krajów Międzymorza", międzynarodowego domu spotkań studentów Międzymorza, mazowieckiego uniwersytetu ludowego i platformy e-learningowej dla organizacji pozarządowych.
Współzałożyciel Fundacji Edukacja do Wartości, czyli Ordo Iuris, chwali się tym, że – nie chcąc ograniczać swojej niezależności – nie korzysta w publicznych dotacji.
Działacze Ordo Iuris przekonują, że aby skutecznie realizować swoje cele, muszą i chcą pozostać całkowicie niezależni od władzy i publicznego finansowania. Na stronie internetowej klubu przyjaciół Ordo Iuris piszą:
"Świadomie rezygnujemy z grantów i dotacji publicznych, których pozyskanie mogłoby ograniczać naszą niezależność. Jedynie dzięki Darczyńcom możemy kontrolować poczynania władzy bez obawy o dalsze funkcjonowanie Instytutu. Regularne wpłaty na rzecz Ordo Iuris stanowią więc cenne wsparcie i pozwalają nam z odwagą patrzeć w przyszłość. Tylko stabilna, przewidywalna sytuacja finansowa pozwoli nam planować kolejne działania i umożliwi rozwój Instytutu".
Bianka Mikołajewska jest dziennikarką Wirtualnej Polski