Chce formalnego rozpadu kraju UE? Erdogan stawiał żądania na wyspie
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan podkreślił, że przyszłość Cypru powinna być omawiana wyłącznie przez dwa suwerenne państwa - przekazała agencja Anadolu. Oznacza to odrzucenie dotychczasowej perspektywy, uznającej suwerenność społeczności zamieszkujących wyspę.
Co musisz wiedzieć?
- Erdogan o suwerenności: Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oświadczył, że wszelkie rozmowy dotyczące Cypru muszą odbywać się między dwoma suwerennymi państwami, a nie między społecznościami wyspy.
- Podział wyspy: Cypr jest podzielony na Republikę Cypryjską, członka UE, oraz Turecką Republikę Cypru Północnego, uznawaną tylko przez Turcję.
- Historyczne tło: Konflikt na Cyprze sięga lat 60., kiedy to wyspa była brytyjską kolonią, a późniejsze wydarzenia doprowadziły do interwencji Turcji w 1974 r.
Jakie są stanowiska stron konfliktu?
Prezydent Erdogan podczas wizyty w Nikozji, stolicy tureckiej części Cypru, podkreślił, że Turcja nie będzie współpracować z grecko-cypryjską administracją, dopóki nie zostanie osiągnięte rozwiązanie odzwierciedlające realia wyspy.
- Dopóki nie zostanie osiągnięte rozwiązanie odzwierciedlające realia wyspy, nie będziemy współpracować ani handlować z grecko-cypryjską administracją - powiedział Erdogan. Tureccy Cypryjczycy oraz Ankara opowiadają się za rozwiązaniem dwupaństwowym, co jest sprzeczne z dążeniami Greków do zjednoczenia wyspy w formie federacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Majówka w Energylandii. "Drogo, ale do przeżycia"
- Naród turecki, który zachował swój język, religię i kulturę na wyspie przez ponad 500 lat naprawdę zasługuje na to, by patrzeć w przyszłość z nadzieją i ufnością - dodał turecki przywódca. Zaznaczył przy tym, że "jest świadomy, iż są tacy, których nienawiść i zemsta są tak silne, że wypędziliby Turków nie tylko z wyspy, ale nawet z Anatolii, gdyby mogli".
Przeczytaj także: Prezydent Turcji z propozycją. Wcześniej rozmawiał z Putinem
Dlaczego Cypr jest podzielony?
Podział Cypru ma swoje korzenie w latach 60., kiedy to wyspa była brytyjską kolonią. Cypr jest podzielony na należącą do UE Republikę Cypryjską oraz Turecką Republikę Cypru Północnego (TRCP), uznawaną na arenie międzynarodowej jedynie przez Ankarę.
Na północy obecnych jest ponad 30 tys. tureckich żołnierzy. Tureccy Cypryjczycy, jak i Ankara, opowiadają się za rozwiązaniem dwupaństwowym, na co nie zgadzają się Grecy, będący zwolennikami zjednoczenia w formie federacji.
Przeczytaj także: Masowe protesty w Turcji. Policja starła się z demonstrantami
Konflikt sprzed lat
Wyspa do 1960 roku była kolonią brytyjską, a zamieszkujący ją Grecy i Turcy współdzielili władzę do 1963 roku. Spór dotyczący podatku przerodził się wówczas w konflikt dotyczący całości funkcjonowania wyspy. Doszło do wybuchu przemocy, a po sześciu miesiącach na Cypr skierowano siły pokojowe ONZ, które pozostają tam do dziś, pilnując strefy buforowej, dzielącej wyspę na część północną i południową.
W 1974 r. Turcja dokonała interwencji zbrojnej, powołując się na prawo do ochrony tureckiej ludności. Mimo przywrócenia porządku konstytucyjnego, Turcja nigdy nie wycofała swoich wojsk z północnej części wyspy.