Epidemia odry na Ukrainie. Zmarło już siedem osób
Od początku roku na Ukrainie odnotowano już 1285 przypadków zachorowania. Wczoraj w Odessie zmarła siódma ofiara epidemii. Sytuacji na Ukrainie przygląda się Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
Fala zachorowań rozpoczęła się już w poprzednim roku, kiedy odnotowano 4782 zarażeń odrą. Władze kraju deklarują, że robią wszystko, by powstrzymać epidemię, jednak liczba chorych wciąż wzrasta. Wpływa na to m.in. duża liczba nieszczepionych dzieci. Szczepienia nie otrzymała ostatnia ofiara.
- Daje się zauważyć skokowy wzrost liczby osób objętych rutynowym szczepieniem, jednak wiele jeszcze musi zostać w tej kwestii zrobione - twierdzi Reprezentant WHO na Ukraine, dr Marthe Everald.
Stojąc w obliczu epidemii, Ukraina postanowiła zwiększyć dbałość o szczepienia. Władze Kijowa zarządziły powszechne szczepienie dzieci, które wcześniej nie przeszły tego zabiegu. Według przedstawiciela miejskiego ratusza, dzięki programowi udało się zaszczepić ponad 15 tys. osób. Z danych ukraińskiego ministerstwa zdrowia wynika natomiast, że w 2017 roku zaaplikowano szczepionki 87,8 proc. dzieci.
Ukraina nie jest jednak jedynym europejskim krajem, który musi mierzyć się z odrą. W zeszłym roku we Włoszech odnotowano ponad 3 tys. zachorowań.
Zachorowanie na odrę niesie ze sobą ryzyko powikłań w postaci zapalenia płuc czy mięśnia sercowego, a także problemów neurologicznych. Do głównych objawów choroby należą wysoka gorączka, wysypka, kaszel oraz światłowstręt.
Źródło: rmf24.pl/kresy.pl