ŚwiatEpidemia narkomanii w Korei Północnej. Metamfetamina popularna jak papierosy

Epidemia narkomanii w Korei Północnej. Metamfetamina popularna jak papierosy

- Uzależnienie od narkotyków to naprawdę wielki, wielki problem - stwierdził były północnokoreański dyplomata i zbieg z kraju Thae Yong-ho. Kryształowa metamfetamina - nazywana w Korei "lodem" stała się niemal równie powszechna jak papierosy.

Epidemia narkomanii w Korei Północnej. Metamfetamina popularna jak papierosy
Źródło zdjęć: © East News | Zhang Guojun Xinhua / eyevine
Oskar Górzyński

25.10.2019 15:16

Jeszcze za Kim Ir Sena, takie rzeczy byłyby nie do pomyślenia. Choć uważa się, że północnokoreański reżim był zaangażowany w międzynarodowy handel heroiną już od lat 70-tych, wewnątrz Korei Północnej narkotyki były nie tylko zakazane, ale niemal niedostępne. Za rządów jego wnuka, Kim Dzong Una zakaz nadal obowiązuje, ale mimo to ich użycie jest powszechne.

Tak przynajmniej twierdzi Thae Yong-ho, jeden z najwyżej postawionych uciekinierów z Korei Północnej. Zbiegły w 2016 r. dyplomata stwierdził w czwartek w Oslo, że narkomania stała się ogromnym problemem społecznym. Ale zamiast heroiny, dominującą substancją jest metamfetamina, wytwarzana nawet w domowych laboratoriach.

- W Korei Północnej nazywają to lodem, zimnym lodem, bo wygląda jak mały kawałek lodu. Ten narkotyk to naprawdę wielki, wielki problem - powiedział były ambasador KRLD w Londynie cytowany przez portal Yahoo. Jak dodał, problem z uzależnieniem przybrał taką skalę, że zmusiły do działania władze, które dotąd przymykały oko na proceder.

Nie bez przyczyny. Według ekspertów, używanie narkotyków przez społeczeństwo może być korzystne dla reżimu, bo ułatwia nad nim kontrolę. Inny motyw to po prostu korupcja.

- Urzędnicy otrzymują łapówki za przymykanie oczu, a łańcuch łapówek idzie na sam szczyt. W efekcie korzysta na tym państwo - powiedział portalowi Vice Justin Hastings z Uniwersytetu Sydney.

Opowieść północnokoreańskiego uciekiniera pokrywa się z innymi zeznaniami uciekinierów. Jak w lutym stwierdził rosyjski ekspert z uniwersytetu w Seulu Andriej Lankow, z opowieści zbiegów wynika, że zażywanie metamfetaminy stało się niemal równie powszechne co palenie papierosów. Narkotyk jest też popularnym prezentem składanym sobie przez Koreańczyków z okazji świąt.

- Ludzie chcą zapomnieć o trudnych warunkach i mieć coś z życia. Używanie narkotyków nie jest już stygmatyzowane, więc gdy podczas świąt nikt nie przyniesie lodu albo opium, odczuwa się wyraźny brak - powiedział jeden z północnokoreańskich uciekinierów Radiu Wolna Azja.

Według Thae Yong-ho, głównym ośrodkiem produkcji metamfetaminy są fabryki leków w Hamhung na wschodnim wybrzeżu kraju. Choć początkowo produkcja była przeznaczona na eksport, używka stała się popularna wewnątrz kraju, m.in. ze względu na stosunkowo niski koszt produkcji. A także ze względu na to, że dostęp do środków bywa łatwiejszy niż dostęp do leków i służby zdrowia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)