Epidemia bezdzietności
Trzydziestoletnia kobieta ma jedynie 15 proc. szans na zajście w ciążę podczas jednego cyklu.
21.11.2005 | aktual.: 21.11.2005 12:45
Zegara biologicznego nie da się oszukać, a Polki są tego najlepszym przykładem. Kobiety skazują się na bezdzietność, opóźniając macierzyństwo. Co dziesiąty noworodek w naszym kraju ma czterdziestoletnią matkę, co w szybkim tempie zbliża nas do społeczeństw "starej Europy". W ostatniej dekadzie liczba Europejek rodzących dzieci około czterdziestki podwoiła się, a matek trzydziestoletnich - potroiła. Jednocześnie gwałtownie zwiększa się liczba kobiet mających kłopoty z płodnością. W Polsce co szóste małżeństwo nie może się doczekać potomstwa, co obok Hiszpanii stawia nas w europejskiej czołówce.
Jeśli Polki nadal będą odkładać macierzyństwo, będą miały mało dzieci, a kolejne pokolenia będą się wychowywać w rodzinach jedynaków - ostrzega Kerstin Ruchdeschel z Europejskiego Urzędu Statystycznego. Współczynnik dzietności w Polsce (liczba dzieci na kobietę w wieku rozrodczym) spadł do 1,23 i należy do najniższych w Europie (tylko w Słowenii jest niższy). Według dr. Marka Kupiszewskiego z Komitetu Nauk Demograficznych PAN, ten współczynnik za pięć lat zmniejszy się do 1,10. W 2052 r. - według czarnego scenariusza - będzie zaledwie 27 mln Polaków!
Syndrom późnych ciąż
Polska dołączyła do krajów, które dotknęła "epidemia spóźnionych ciąż" - jak to określa "British Medical Journal". Skutkiem tego jest nie tylko opóźnienie macierzyństwa. - Im później kobieta decyduje się na zajście w ciążę, tym większe jest ryzyko, że ta próba zakończy się niepowodzeniem - mówi prof. Romuald Dębski, kierownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie. Kobiety, które bez większych kłopotów urodziły dziecko w dość późnym wieku, to wyjątki. Szczęście miała Katarzyna Figura, która na drugie dziecko zdecydowała się w wieku 39 lat, bo dopiero wtedy, jak zapewniała, "w szczególny sposób przeżyła swoją kobiecość". Podobnie jak Ewa Sałacka, która jedenastoletnią dziś Matyldę urodziła, mając 36 lat.
Płodność kobiet wraz z wiekiem wyraźnie się zmniejsza, i to już w wieku 27 lat, a nie - jak sądzono dotychczas - po trzydziestce. Trzydziestolatka ma jedynie 15 proc. szans na zajście w ciążę w jednym cyklu. U starszych kobiet coraz częściej zdarzają się cykle bezowulacyjne, podczas których nie dochodzi do jajeczkowania, a więc nie jest możliwe zapłodnienie. Również ryzyko ciąży pozamacicznej u czterdziestolatki jest aż siedmiokrotnie wyższe niż u dwudziestolatki. Tymczasem aż 90 proc. dziewcząt jest przeświadczonych, że będzie mogło urodzić dziecko po ukończeniu 40. roku życia - wynika z sondażu Amerykańskiego Towarzystwa Leczenia Niepłodności.
Kobiety nie zdają sobie sprawy, że w wieku 42 lat szanse na urodzenie potomstwa są minimalne, nawet przy zastosowaniu metod wspomaganego rozrodu. U pań po czterdziestce aż 90 proc. komórek jajowych nie nadaje się do zapłodnienia z powodu nieprawidłowości chromosomalnych. Przykładem może być księżna Masako Owada, która wyszła za mąż za następcę tronu Japonii, gdy miała 30 lat. Gdy zdecydowała się urodzić dziecko, okazało się, że nie może zajść w ciążę. Po latach leczenia i wielu zabiegach in vitro poroniła. Dzięki wysiłkom lekarzy została matką, mając 38 lat.
Iwona Konarska