Energetyczne plantacje
Tylko 34 zachodniopomorskich plantatorów
energetycznej wierzby i róży bezkolcowej zdecydowało się wystąpić
o dopłaty z budżetu państwa - wylicza "Kurier Szczeciński".
27.11.2006 | aktual.: 27.11.2006 01:02
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa rozpoczęła w miniony czwartek wydawanie decyzji o przyznaniu świadczeń. Plantatorzy otrzymają 276, 28 zł za każdy hektar uprawy. To i tak o połowę mniej niż unijne dopłaty dla rolników.
Łączna powierzchnia energetycznych upraw zgłoszona do ARiMR wyniosła 587,27 ha (w całym kraju ok. 6800 ha). Co ciekawe, Komisja Europejska zaproponowała niedawno, aby rozszerzyć na nowe kraje członkowskie (m.in. Polskę) istniejący od dwóch lat unijny system wsparcia upraw roślin energetycznych. Dla UE są one doskonałym źródłem energii odnawialnej i przeznaczane zarówno na opał, jak i do produkcji biopaliw.
Gdyby tak się stało, polscy plantatorzy, którzy dziś mogą korzystać tylko z dopłat krajowych, mogliby otrzymać dodatkowo 45 euro do hektara. Wystarczy, że do wniosku dołączą dokument potwierdzający zawarcie umowy kontraktacyjnej z przetwórcą tego rodzaju roślin.
W Zachodniopomorskiem jest na razie niewiele takich plantacji. Można je spotkać m.in. w powiecie białogardzkim, szczecineckim, czy goleniowskim. Rośliny energetyczne są wykorzystywane np. przy produkcji celulozy, metanolu, ekranów akustycznych i mat drogowych. Można je z powodzeniem stosować podczas rekultywacji terenów przemysłowych i tworzeniu stref ochronnych. (PAP)