Energetyczna awaria w stolicy
Przyczyną poważnej awarii sieci elektrycznej w Warszawie było zerwanie izolatora na rozdzielni w rozdzielczym punkcie zasilającym na ulicy Woronicza w południowo-zachodniej części miasta - poinformował zakład STOEN.
Awaria energetyczna w stolicy, która pozbawiła prądu mieszkańców kilku warszawskich dzielnic, jest już usunięta. Po półtoragodzinnej przerwie zaczęło działać lotnisko Okęcie.
Po godz. 21, według dyżurnego technicznego miasta, prądu nie było już tylko w pojedynczych domach.
W wyniku awarii energetycznej w stolicy na warszawskim Okęciu od godz. 18.30 do godz. 20 nie lądowały i nie odlatywały samoloty.
Według rzeczniczki Polskich Portów Lotniczych Edyty Mikołajczyk, w tym czasie kilka samolotów zdecydowało się na lądowanie w innych polskich portach.
Ruch na warszawskim lotnisku odbywa się już normalnie; samoloty, które miały odloty zaplanowane ok. godz. 19, mają opóźnienia.
Awaria spowodowała, że przez pewien czas nie kursowało także warszawskie metro. Według informacji PAP uzyskanych od straży pożarnej, wagony metra nie utknęły jednak w podziemnym tunelu, jedynie nie ruszyły ze stacji. Nie jeździły również tramwaje.
Straż pożarna wyjeżdżała kilka razy do osób, które utknęły w windach.
W celu zapewnienia bezpieczeństwa prezydent Warszawy Lech Kaczyński zobowiązał straż miejską do wysłania większej liczby patroli - poinformowało PAP biuro prasowe prezydenta. Dodatkowe posiłki w miejsca, gdzie nie było prądu, wysłała także policja.