"Emocjonalna rozmowa" między Putinem a Poroszenką na szczycie w Mińsku
Przywódcy Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji zamierzają podpisać w Mińsku wspólną deklarację, w której zwrócą uwagę na konieczność realizacji wrześniowych porozumień z Mińska - poinformowało agencję Interfax-Ukraina źródło zbliżone do rozmów. Dziennikarze obecni na miejscu dostrzegli przez otwierane od czasu do czasu drzwi sali obrad, że rozmowa między Władimirem Putinem a Petro Poroszenką jest - jak to określono - "niezwykle emocjonalna".
11.02.2015 | aktual.: 11.02.2015 21:53
Jeszcze przed rozpoczęciem rozmów prezydent Ukrainy Petro Poroszenko powiedział, że cały świat oczekuje deeskalacji sytuacji na Ukrainie, bo inaczej wyrwie się ona spod kontroli. Przed wejściem do Pałacu Niepodległości w Mińsku doszło do incydentu. W pewnej chwili rosyjski dziennikarz zadał prezydentowi Poroszence pytanie: "Panie Poroszenko, dlaczego wasze wojska atakują pokojowych mieszkańców Donbasu?"
- Cały świat oczekuje, że albo sytuacja będzie zmierzać ku deeskalacji, zawieszeniu broni, wycofaniu uzbrojenia i powstrzymaniu śmierci ludzi, albo faktycznie wyrwie się ona spod kontroli - powiedział Poroszenko przed rozpoczęciem rozmów, na spotkaniu z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką.
Łukaszenka zapewnił go: - Będziemy robić wszystko, aby u was w państwie były pokój i zgoda. Myślę, że już tego dowiedliśmy swoimi działaniami. Cały czas wypełniamy wszystko, co obiecaliśmy wam, narodowi ukraińskiemu. Wiedzcie, że tak będzie nadal.
Na szczycie w Mińsku uczestniczą - oprócz prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki - prezydenci Rosji i Francji - Władimir Putin i Francois Hollande, a także kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Dziennikarze zauważyli przez otwierane od czasu do czasu drzwi sali obrad, że prezydenci Rosji i Ukrainy prowadzą dość emocjonalną rozmowę. Po pewnym czasie Poroszenko w towarzystwie ukraińskiej delegacji opuścił salę obrad i udał się na wyższe piętro. Nieco później szef niemieckiej dyplomacji powiedział, że rozmowy są kontynuowane i na razie za wcześnie mówić o ich rezultatach.
Jeszcze przed rozpoczęciem rozmów, gdy ukraiński przywódca wchodził do Pałacu Niepodległości, doszło do incydentu z udziałem dziennikarza kanału Rossija, który wykrzyknął: "Panie Poroszenko, dlaczego wasze wojska atakują pokojowych mieszkańców Donbasu?". Dziennikarz został odsunięty od relacjonowania szczytu za "niegodne i prowokacyjne zachowanie" - poinformował jeden z pracowników ochrony niezależną gazetę internetową "Biełorusskije Nowosti".