Emigranci nie zabierają miejsc pracy Brytyjczykom

Emigranci w Walii nie powodują wzrostu bezrobocia wśród Brytyjczyków ani nie wstrzymują podwyżek pensji - mówi oficjalny raport. Pracownicy spoza Wielkiej Brytanii często wypełniają lukę na stanowiskach, których nie chce przyjąć nikt z tutejszych mieszkańców - możemy przeczytać w serwisie BBC.

Emigranci nie zabierają miejsc pracy Brytyjczykom
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

28.01.2008 | aktual.: 28.01.2008 14:24

Jeff Hopkins z Polish-Welsh Mutual Association mówi, że ten raport obala wszelkie mity, które otaczają takich pracowników.

Raport jest działem konsultantów z Welsh Assembly Goverment. Chwali on entuzjazm emigrantów i wskazuje na to, że chętnie zatrudniają się na stanowiskach, których nie chcą Brytyjczycy.

Nie ma aktualnych danych na temat liczby pracujących emigrantów w Walii, ale szacuje się, że może być ich ok. 17 tys. Około 2 tys. osób, wśród nich wielu Polaków, mieszka w Llanelli w Carmarthenshire i zdarza się, że zarabiają tu w ciągu tygodnia tyle ile w swoim kraju dostaliby za miesiąc pracy.

Wśród takich osób jest Radek Tuczyński, który pracuje w Parker Plant Hire w Llanelli. Przyznaje, że przyjechał do Walii, by zacząć lepsze życie i zarobić więcej pieniędzy. Jego szef, George Parker, potwierdza, że emigranci, których zatrudnia nie zajmują miejsc pracy jego rodakom. Emigranci chętnie podejmują się pracy, której nie chce podjąć się żaden Brytyjczyk – mówi.

Eksperci są pewni, że wieloletni napływ emigrantów nie ma nic wspólnego ze wzrostem bezrobocia w 2005 i 2006 roku. Nie ma również wpływu na zahamowanie podwyżek płac.

Jeff Hopkins uważa, że polscy emigranci bardzo integrują się z lokalną społecznością i gdy zaczynają mówić biegle po angielsku nie mają problemów ze znalezieniem pracy. Tak naprawdę powinniśmy być im wdzięczni – mówi. Gdyby nie oni, wiele naszych inwestycji by upadło, bo nie mielibyśmy pracowników.

Sean O’Sullivan, dyrektor HOS Construction w Gorseinon, uważa, że emigranci nie zaniżają stawek. Wszyscy nasi pracownicy dostają taką samą pensję, szczególnie ci dobrze wykształceni. Gdybyśmy zaniżali pensje, nasi pracownicy szybko przenieśliby się na lepiej płatne miejsca pracy. Nie zatrudniamy nikogo dlatego, że jest z Polski czy też z innego kraju. To tutaj prowadzimy działalność i szukamy nowego pracownika.

W listopadzie zeszłego roku, członek Walijskiej Partii Narodowej - Adam Price, oskarżył niektóre agencje pracy o wyszukiwanie tanich pracowników z Europy Wschodniej na koszt biednej społeczności walijskiej.

Źródło „Moja Wyspa”, Monika Chudziakiewicz

Źródło artykułu:WP Wiadomości
imigranciwielka brytaniabezrobocie
Zobacz także
Komentarze (0)