Emerytury pomostowe - prezydent rozważa dwa scenariusze
Weto do ustawy o emeryturach pomostowych albo podpisanie jej i zaskarżenie części przepisów do Trybunału Konstytucyjnego. Takie dwa scenariusze rozważa w tej chwili Lech Kaczyński - poinformował serwis tvp.info.
Termin podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie "pomostówek" mija w poniedziałek. Prezydent od początku deklarował się jako przeciwnik rozwiązań przyjętych przez koalicję PO-PSL, które zakładają, że liczba osób uprawnionych do wcześniejszych emerytur zmaleje z miliona do około 250 tys. osób. Problem w tym, że jeśli głowa państwa zawetuje ustawę, a większość rządowa nie przedłuży obowiązywania obecnych przepisów, od 1 stycznia 2009 roku przywileje stracą wszyscy.
Jednak związkowcy (zarówno z OPZZ jak i Solidarności) piszą do prezydenta, by ten ustawę zawetował. Powód? Liczą na to, że w takiej sytuacji koalicja PO-PSL przedłuży obowiązywanie obecnego systemu. Takie propozycje złożyły zresztą już opozycyjne kluby sejmowe PiS i SLD. Część urzędników namawia prezydenta do takiego rozwiązania, przekonując, że w tym przypadku to ekipa Donalda Tuska znajdzie się w defensywie i zostanie postawiona pod ścianą.
Prezydent poważnie jednak rozważa też inne rozwiązanie - podpisanie ustawy i równoczesne zaskarżenie części dokumentu do Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o przepisy mówiące o tym, że emerytury pomostowe mają przysługiwać jedynie osobom urodzonym po 1 stycznia 1948, które do 1 stycznia 1999 przepracowały w szczególnych warunkach co najmniej 15 lat. - Jeśli komuś ten okres mija po 3 stycznia, przywileje emerytalne go już nie dotyczą. To naruszenie zasady równości wobec prawa - mówi jeden z urzędników Lecha Kaczyńskiego.
Urzędnicy prezydenta zdradzają też, że prezydent, z okazji ogłoszenia swej decyzji, chce wygłosić telewizyjne wystąpienie. Wezwie w nim rząd do całościowej reformy emerytalnej - obejmującej i rolników i służby mundurowe. (mg)
Katarzyna Borowska, Agata Kondzińska