Nawrocki chce podnieść emerytury. Projekt złoży już w sierpniu
Prezydent elekt Karol Nawrocki planuje wprowadzenie istotnych zmian w waloryzacji emerytur i rent. Chodzi o to, by świadczenia nie traciły na wartości w obliczu rosnącej inflacji. Jak podają media, projekt ustawy ma trafić do Sejmu już w sierpniu.
Co musisz wiedzieć?
- Karol Nawrocki zamierza przedstawić projekt ustawy w sierpniu, zaraz po zaprzysiężeniu na prezydenta.
- Propozycja zakłada minimalną kwotową waloryzację emerytur, co oznaczałoby podwyżkę najniższego świadczenia do 2028,91 zł brutto.
- Obecne prognozy przewidują waloryzację na poziomie 4,9 proc., co zwiększyłoby najniższe świadczenie o 92,07 zł.
Karol Nawrocki zamierza w sierpniu - po zaprzysiężeniu na prezydenta - przedstawić Sejmowi projekt ustawy, który wprowadzi znaczące zmiany w waloryzacji emerytur i rent - pisze "Wyborcza Biznes". Jak czytamy, celem jest zapewnienie, by świadczenia nie traciły na wartości w obliczu rosnącej inflacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słowa prezydenta o "wieszaniu". Zdrojewski broni Tuska i karci Dudę
Obecnie emerytury i renty są podnoszone o wskaźnik inflacji oraz co najmniej 20 proc. realnego wzrostu płac z poprzedniego roku, a waloryzacja odbywa się w marcu.
- Ta propozycja jest jak najbardziej aktualna i w sierpniu projekt będzie złożony - mówi w rozmowie z gazetą polityk blisko związany z prezydentem elektem.
Nowe zasady waloryzacji
W kampanii wyborczej Nawrocki obiecał, że po objęciu urzędu złoży projekt ustawy wprowadzający minimalną kwotową waloryzację. Zmiana ta, jeśli zostanie poparta przez Sejm, mogłaby wejść w życie w marcu 2026 roku. Obecne prognozy rządowe przewidują, że przyszłoroczna waloryzacja wyniesie 4,9 proc., co oznaczałoby wzrost najniższego świadczenia o 92,07 zł. Propozycja Nawrockiego zakłada jednak, że minimalna podwyżka wyniesie 150 zł, co podniosłoby najniższą emeryturę do 2028,91 zł brutto.
Cytowany przez "Wyborczą Biznes" dr Marcin Wojewódka z Instytutu Emerytalnego zauważa, że choć propozycja prezydenta jest możliwa do wprowadzenia, wiąże się z większymi wydatkami na emerytury. Deficyt Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oznacza, że konieczne będzie sięgnięcie po środki budżetowe, co wymaga zgody rządu i większości parlamentarnej. Obecna waloryzacja może kosztować około 20 mld zł, a propozycja Nawrockiego zwiększyłaby tę kwotę o kilka miliardów.
Reakcja rządu
Rząd na razie ostrożnie podchodzi do propozycji prezydenta elekta. Resort pracy, odpowiedzialny za emerytury, forsuje własny pomysł na zmianę waloryzacji, który zakłada wprowadzenie drugiej waloryzacji we wrześniu, pod warunkiem, że inflacja w pierwszym półroczu przekroczy 5 proc. Druga waloryzacja miałaby być przeprowadzana na takich samych zasadach jak marcowa, a jej koszt byłby odliczany od marcowej waloryzacji. Ewentualne wprowadzenie drugiej waloryzacji jest możliwe najwcześniej w 2026 roku.
Źródło: "Wyborcza Biznes"