Elżbieta Witek: robimy tylko to, co obiecaliśmy
Wygracie wybory, będziecie mieć większość, będziecie robić, co chcecie. Tak mówiła nam PO przed wyborami. I my tak robimy. Wszystkie partie mają do tego prawo, a my nie? - stwierdziła w programie "Gość Poranka" w TVP Info Elżbieta Witek szefowa gabinetu politycznego premier Beaty Szydło, komentując krytyczne opinie opozycji na temat działań PiS.
Pytana przez prowadzącego program o złożony przez posłów PiS projekt ustawy o ustroju Warszawy, bardzo ostro krytykowany przez opozycję odparła, że wolałaby, aby opozycja "dyskutowała na argumenty". - Żeby nie krytykowała tylko dlatego, że jest to pomysł PiS - tłumaczyła.
Szefowa gabinetu politycznego Beaty Szydło zapewniała, że po wejściu w życie ustawy metropolitalnej, gminy, które wejdą w jej skład nadal zachowają swoją niezależność. Ustawa ma wspomóc w rozwiązaniu "dużych problemów, takich jak infrastruktura czy komunikacja".
Elżbieta Witek pytana była także przez prowadzącego program, dlaczego opiniowano ustawę w "trybie pilnym", skąd ten pośpiech w pracach nad nią.
- Temu nadano tryb pilny ponieważ projekt dotyczy dużej operacji, która wymaga czasu na przygotowanie - tłumaczyła polityk PiS. Zapewniła jednak, że będzie czas na dyskusję nad zapisami projektu w komisjach i w Sejmie. - To nie jest tak, że nie przyjmujemy argumentów. Już wielokrotnie dawaliśmy dowód, że potrafimy słuchać - dodała.
- To nie są otwarte fronty, tylko naprawianie tego, co od wielu lat było zapomniane - mówiła pytana dlaczego PiS na raz wprowadza tyle zmian w różnych sferach życia, czym otwiera nowe fronty walki z opozycją. - Jeśli będziemy to robić powoli, to nie tylko 4 lata nie wystarczą, ale nawet 8 lat. Ja nie słyszę z PO i Nowoczesnej propozycji alternatywnych, tylko krytykę. Każda partia polityczna ma swój cel: przejęcie władzy i realizację własnych celów. Wygracie wybory, będziecie mieć większość, będziecie robić, co chcecie - mówiła nam PO wcześniej. I my tak robimy. Realizujemy to, do czego się zobowiązaliśmy. Wszystkie partie mają do tego prawo, a my nie? - stwierdziła Witek.